Niezależnie od tego, jaką nazwę przysmaku wolicie (faworki czy swojsko brzmiący chrust), co do jednego na pewno zgodzicie się wszyscy. Faworki muszą mieć kruchutkie (nie mylić z twardym) ciasto. Powinno dawać lekki opór pod zębem, ale twarde może być jedynie na etapie wyrabiania, a nie po usmażeniu. Aby zrobić bardzo kruche faworki, potrzebujecie nie tylko wałka. Poobijanemu ciastu należy się odpoczynek, i to przez kilka godzin. Zaufajcie członkiniom podkarpackiego Koła Gospodyń Wiejskich, bo to od nich pochodzi ta porada, i sprawdźcie, o co dokładnie chodzi. 

Dlaczego faworki nie są kruche? 

Faworki, zamiast kruchego, mają gumowate ciasto, jeśli po wyrobieniu pominiecie obijanie wałkiem lub będziecie to robić za krótko. Płaski płat ciasta trzeba zwinąć na pół, następnie jeszcze raz na pół i uderzać wałkiem, aż znów się rozpłaszczy. I tak przynajmniej przez 15-20 minut. Zamiast wałka ciasto pomoże napowietrzyć również maszynka do mięsa. Trzeba kilka razy przepuścić przez nią ciasto. 

Chrust staje się gumowaty również na skutek nieprawidłowego przechowywania. Jeśli pozostawicie go na stole bez przykrycia, błyskawicznie nasiąknie wilgocią z powietrza. Przechowujcie faworki w szklanej, zamykanej misce lub innym zamykanym pojemniku i suchym pomieszczeniu w temperaturze pokojowej. Jak temu wszystkiemu zapobiec i bez skuchy usmażyć chrupiące, kruche faworki?

Sprawdzony sposób na bardzo kruche faworki

Tę metodę poleca i zachwala pani Emilia, członkini jednego z podkarpackich Kół Gospodyń Wiejskich z ponad 50-letnim stażem, która od lat nadzoruje smażenie faworków w Kole. Pani Emilia podzieliła się cenną radą na łamach Gazety Krakowskiej. Po wyrobieniu i ubiciu ciasta należy schłodzić je w lodówce (jak typowe kruche ciasto), ale nawet przez 8 godzin. Dzięki temu kolejnego dnia usmażycie bardzo kruche faworki - jak nigdy. Pamiętajcie, by przechowywać je w odpowiedni sposób. 

Przepis na wyjątkowo kruche faworki 

Składniki:

  • 500 g mąki (plus ewentualnie „ile zabierze”) 
  • 5 żółtek
  • 2 łyżki roztopionego i wystudzonego masła 
  • 5 łyżek kwaśnej śmietany ( plus ewentualnie „ile zabierze”)
  • 1 łyżka koniaku, ewentualnie spirytusu
  • 1 szczypta soli
  • 1 łyżka cukru

Sposób przygotowania:

  1. Przesiejcie mąkę na stolnicy - usypcie z niej kopczyk. Zróbcie w środku dołek, wlejcie do środka żółtka, dodajcie szczyptę soli, cukier, śmietanę, roztopione masło i koniak lub spirytus. 
  2. Wyrabiajcie ciasto, aż będzie idealnie gładkie, ale twarde. W razie potrzeby dodajcie jeszcze trochę mąki - ile zabierze, ale nie więcej, bo ciastka staną się twarde.
  3. Rozwałkujcie na płat, złóżcie 2 razy na pół i bijcie wałkiem przez co najmniej 20 minut. 
  4. Zarobione, zbite ciasto trzeba schłodzić w lodówce - nawet przez 8 godzin.
  5. Następnego dnia ciasto rozwałkujcie bardzo cienko - na grubość ostrza noża. Pokrójcie w paski, każdy pasek natnijcie i przewleczcie przez otwór 1 z końców.
  6. Smażcie na głębokim, rozgrzanym oleju, aż się zezłocą. Wystudźcie, posypcie cukrem pudrem i podawajcie. 

Źródło przepisu: GazetaKrakowska.pl