Nasionka słonecznika, bo o nich właśnie mowa, można dodawać do różnego rodzaju potraw, np. dań z makaronem. Często również praży się je na patelni, jednak doskonale smakują też samodzielnie, skubane prosto z tarczy słonecznika. Możecie z nich zrobić m.in. świetną pastę ze słonecznika, przygotować lody w karmelizowanym słoneczniku lub twarożek z pestkami słonecznika. Będzie bardzo smacznie, a przy okazji też zdrowo. Te nasionka możecie dodać również do domowego chleba lub wykorzystać podczas przygotowywania różnego rodzaju ciast i ciasteczek.

Dobroczynne właściwości nasion słonecznika

Nasiona słonecznika mają niezwykłe właściwości odżywcze. Są one bogatym źródłem białka i zdrowych tłuszczów. Zawierają także mnóstwo witamin, takich jak: witaminy z grupy B, a także A, C, D i E oraz minerały, takie jak: żelazo, magnez, wapń, cynk, potas, fosfor, oraz sód. Znajdziecie w nich również nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6, które obniżają cholesterol oraz wspierają układ sercowo-naczyniowy. W dodatku same w sobie mają niski indeks glikemiczny oraz odpowiadają za prawidłową budowę błon komórkowych.

Dlaczego warto jeść nasiona słonecznika?

Nasiona słonecznika bardzo korzystnie wpływają na organizm człowieka, dlatego warto po nie sięgać regularnie – niezależnie, w jakiej formie. Dostarczają one ważnych witamin i minerałów, poprawiają kondycję skóry. W dodatku pestki słonecznika korzystnie wpływają na układ odpornościowy, a dzięki zawartości wapnia wspierają zdrowe kości i zęby, pozytywnie wpływają też na płodność i pomagają utrzymać odpowiedni poziom hormonów. Dzięki zawartości żelaza te smaczne drobinki pomagają zapobiegać anemii, a z kolei zawarty w nich potas dobrze wpływa na nasz układ sercowo-naczyniowy. Nasiona słonecznika mają też właściwości przeciwzapalne oraz działają antyoksydacyjnie.

Kto nie powinien jeść nasion słonecznika?

Dzienna zalecana porcja spożycia nasion słonecznika to 30 g. Musicie uważać podczas prażenia pestek słonecznika na patelni. Pod wpływem wysokiej temperatury, kwasy tłuszczowe zawarte w pestkach ulegają przetworzeniu i zamiast prozdrowotnie, działają szkodliwie na organizm. Z uwagi na kaloryczność, tych nasionek powinny ich unikać osoby dbające o linię. Podjadane, nie dają uczucia sytości, a już jedna mała paczuszka skonsumowana np. podczas oglądania telewizji ma niemal tyle kalorii, co paczka chipsów.