Choć przepis na domowy pasztet nie jest najbardziej skomplikowaną recepturą, to przygotowanie go idealnie jest prawdziwą sztuką. Często wychodzi bowiem suchy, twardy i tak kruchy, że nie da się go pokroić. Sprawdźcie, dlaczego tak się dzieje i poznajcie prosty trik, który zapobiega takiej kulinarnej wpadce. Ta sprytna metoda zajmuje tylko 2 minuty, a robi wielką różnicę.

Dlaczego pasztet się kruszy?

Wybieracie najlepszej jakości składniki, przygotowujecie je według przepisu, a mimo to pasztet wychodzi za suchy? To jedna z najczęstszych kulinarnych wpadek i zdarza się nawet najlepszym gospodyniom. Winne temu zwykle są 4 szkolne błędy, dlatego warto o nich wiedzieć, żeby unikać ich podczas kolejnego gotowania. Najczęstszymi powodami, przez które pasztet wychodzi suchy i kruszy się podczas krojenia są:

  • zbyt sucha masa
    Nieodpowiednie proporcje to pierwszy krok do kulinarnej katastrofy, dlatego ważne, by nie przesadzać z ilością bułki w przepisie. Lepiej też nie używać tartej, a zwykłej bułki i porządnie ją wcześniej wymoczyć. Można do tego użyć mleka, ale jeszcze lepszym wyborem będzie wywar z gotowania mięsa do pasztetu.
  • dodawanie zbyt chudego mięsa
    To właśnie tłuszcz nawilża całą masę i nadaje jej kremowej konsystencji, dlatego, aby danie wyszło soczyste i wilgotne, należy dodać choć jeden kawałek nieco tłustszego mięsa, takiego jak boczek czy wieprzowina. Dodatkowo, tłuszcz jest też nośnikiem smaku, dlatego taki pasztet będzie znacznie bardziej wyrazisty i aromatyczny.
  • zbyt długie pieczenie
    Czasem kusi nas, aby potrzymać wypiek w piekarniku nieco dłużej, aby miał bardziej rumianą skórkę, jednak nie jest to dobra praktyka. Pasztety zwykle piecze się w 190°C przez około 70-80 minut
  • nieodpowiednie studzenie
    Po wyjęciu pasztetu z piekarnika najlepiej od razu okryć go folią aluminiową, aby nie parował. Najlepiej też natychmiastowo schłodzić go, gdyż tężejąc, tworzy on naturalną barierę dla wilgoci z zewnątrz. 

Co zrobić, aby pasztet był puszysty?

Surowa masa na pasztet powinna być puszysta i delikatna, a wtedy możemy mieć pewność, że po upieczeniu zamieni się w genialnie kremowy i wilgotny pasztet. Aby zawsze uzyskiwać taki efekt, wystarczy stosować pewien prosty babciny trik. Ta metoda zajmuje tylko 2 dodatkowe minuty, a całkowicie zmienia strukturę mięsnego wypieku. Chodzi o odpowiednie dodawanie jajek. Zwykle wbijamy je wprost do reszty składników i wszystko mieszamy, jednak warto najpierw oddzielić białka od żółtek i ubić je na sztywną pianę i dopiero w takiej formie dodać je do mięsa. Żółtka od razu dorzucamy do mięsa i dodatków i wszystko bardzo dokładnie mieszamy, a ubitą na sztywno pianę dodajemy na samym końcu i bardzo delikatnie łączymy ją z gotową masą. Na tym etapie bardzo ważne jest delikatne ręczne masowanie mięsnej masy, które ją napowietrzy i spluchni. Wyrobiony w ten sposób pasztet będzie po upieczeniu lekki jak chmurka i idealnie kremowy.

Jak uratować za suchy pasztet?

Jest pewien prosty sposób, aby go uratować. Jeśli już przed upieczeniem widzicie, że mięsna masa jest za bardzo zbita, wystarczy dodać 2-3 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany, a natychmiastowo zmieni konsystencję. Ten niedrogi składnik sprawi, że pasztet po upieczeniu stanie się bardziej wilgotny i kremowy, a do tego zyska znacznie lepszy smak.

Ciekawym patentem jest też wykładanie foremki plastrami boczku, przed wypełnieniem jej masą na pasztet. Cienkie kawałki mięsa działają jak izolacja przed wysychaniem, gdyż podczas pieczenia wytapia się z nich tłuszcz, który na bieżąco nawilża mięsną masę.