Panierka z bułki wchłania dużo tłuszczu, więc smażąc krokiety, nie panieruję ich. Robię za to trochę więcej ciasta naleśnikowego (można je zagęścić) i bezpośrednio przed smażeniem zanurzam w nim krokiety. Ładnie się zapiekają (powoli i na małym ogniu), łatwo się je przewraca i mają mniej kalorii.