Ziemniaki to nieodłączny składnik domowych obiadów. Przygotowujemy z nich rozmaite dania: zapiekanki, frytki, kopytka czy kluski śląskie. Tak duże zapotrzebowanie sprawia, że często przechowujemy większe ilości, aby nie zabrakło  do konkretnego dania. Jeżeli zetknęliście się z problemem zbyt szybkiego kiełkowania i więdnięcia kartofli, sprawdźcie, czy nie popełniacie tego błędu.

Jakich produktów nie można przechowywać z ziemniakami?

Nie wiecie, dlaczego ziemniaki zaczęły zbyt szybko wypuszczać kiełki? Dzieje się tak przez wydzielanie dużej ilości etylenu w przypadku niektórych warzyw. To gaz, który uruchamia procesy dojrzewania. Nie przechowujcie ziemniaków z cebulą lub awokado. Ziemniaki w takim towarzystwie zaczną szybciej marszczyć się i delikatnie mięknąć. To szybko doprowadzi do tego, że będą nadawały się jedynie do wyrzucenia. Kiełkujących ziemniaków nie jemy - mogą wywołać zatrucie lub biegunkę.

Dobrym sposobem na przedłużenie trwałości kartofli jest przechowywanie ich z jabłkami. Dzięki temu dłużej pozostaną twarde i jędrne. Jeżeli trzymacie je w zbyt zimnym miejscu, okryjcie je kocem. To dodatkowo zabezpieczy ziemniaki przez marznięciem oraz wytrącaniem się słodkiego posmaku.

Gdzie najlepiej przechowywać ziemniaki?

Odpowiednia temperatura przechowywania kartofli także jest niezwykle ważna. W temperaturze do 7 stopni Celsjusza utrzymamy je w dobrej kondycji nawet pół roku. Natomiast ciepłota powyżej 10 stopni Celsjusza zmniejszy tę trwałość do około 2-3 miesięcy. Z kolei zbyt niska temperatura może prowadzić do butwienia warzyw - przez sporą zawartość wody w ziemniakach.

Idealnym miejscem do przechowywania kartofli będzie nieogrzewana piwnica. Wilgotność powietrza nie powinna przekraczać 70%. Przechowując ziemniaki w kartonie, upewnijmy się, że znajdują się w nim otwory, umożliwiające swobodny przepływ powietrza. 

Ciemne i chłodne miejsce z dopływem powietrza to idealne pomieszczenie do przechowywania tych warzyw. Dzięki temu wstrzymamy rozwój pleśni, która zwykle rozprzestrzenia się dość szybko. Co jakiś czas sprawdzajmy, czy dolne partie ziemniaków nie sczerniały, aby móc w porę oddzielić zakażone ziemniaki od tych zdrowych.