Większość osób nie wyobraża sobie karnawału bez faworków. Niektórzy przygotowują je w wersji ekspresowej z ciasta francuskiego, jednak znaczna część woli te tradycyjne. Żeby faworki wyszły perfekcyjnie kruche i takie, jak robiły nasze babcie – musicie przestrzegać jednej, ważnej zasady. Chodzi o wybór mąki, jakiej użyjecie do tego wypieku.

Jaka mąka będzie najlepsza do faworków?

Zazwyczaj nie zwraca się uwagi na to, jaki rodzaj mąki dodaje się do faworków. Okazuje się to jednak kluczową kwestią, żeby wyszły kruche i chrupiące. Stanie się tak, jeśli wybierzecie mąkę pszenną tortową (typ 450). Zwykle to właśnie jej używa się na co dzień do gotowania i pieczenia, więc większość z was pewnie będzie mieć ją w swojej kuchni.

Jeśli użyjecie innego rodzaju mąki, z pewnością zauważycie znaczną różnicę w jakości faworków – nie będą aż tak kruche i wyjdą zdecydowanie mniej smaczne. Pamiętajcie również o tym, żeby dokładnie przesiać mąkę, zanim połączycie ją z innymi składnikami.

O czym jeszcze należy pamiętać?

Ciasto na faworki rozwałkujcie najcieniej, jak to tylko możliwe, dzięki temu po usmażeniu będą cudownie chrupać. Wcześniej musicie je jednak dobrze napowietrzyć tak, żeby w cieście powstały pęcherzyki – zróbcie to, ubijając je wałkiem i co jakiś czas przekręcając oraz ugniatając.

Zwróćcie również uwagę na to, żeby nie smażyć faworków w momencie, gdy ciasto jest jeszcze ciepłe. Musi być ono zimne, tylko wtedy wasz wypiek wyjdzie doskonały.