Ryba "zahartowana" majonezem będzie też wyglądać na talerzu jak ryba, zdecydowanie lepiej niż bezkształtny kawałek pokryty grubą warstwą mąki i bułki tartej. Panierka też nie zawsze jest konieczna. Tłuste ryby, takie jak łosoś, karp, jesiotr, halibut czy świeża makrela nie potrzebują panierki wcale. Takim sztukom wystarczy minimum tłuszczu i zaledwie kilka minut na gorącej patelni. Jeśli jednak wolicie chudsze okazy, takie jak np. dorsz czy mintaj, dodatkowa warstwa na wierzchu zabezpieczy je przed rozpadaniem się. I nie musi to być panierka. Mamy inne rozwiązanie, które może zaskoczyć wielu. Nigdy nie pomyślelibyście, że można użyć tego produktu zamiast panierki. 

Ryba smażona bez panierki - czyli jak? 

Sekret polega na posmarowaniu ryb majonezem tuż przed smażeniem. Wystarczy naprawdę cienka warstwa. W ten sposób lekko zwiększycie kaloryczność całego dania i będzie ono nieco tłustsze, jednak chuda ryba przeważnie i tak jest mniej kaloryczna niż inne rodzaje mięsa. Ten sam sposób nadaje się również do przygotowywania całej ryby ze skórką, ale w piekarniku. Decydując się na pieczenie, zmniejszycie znacząco kaloryczność dania. Dodatkowo, po posmarowaniu skórki, możecie owinąć ją w papier do pieczenia "na cukierka". Efekty was zaskoczą - ryba będzie miała chrupiącą, a jednocześnie bardzo delikatną skórkę. Zachowa też swój kształt. Sposób śmiało możecie wykorzystać do ryb, które zawierają bardzo mało tłuszczu. Wśród nich jest m.in. dorsz, mintaj, morszczuk, sandacz, szczupak, miruna czy tołpyga.

Z czym podawać rybę w majonezie? 

Ryba smażona bez panierki, w "kołderce" z majonezu musi wylądować na mocno rozgrzanym tłuszczu. Potrzebuje też dodatku, który odświeży jej smak. Po usmażeniu skropcie ją koniecznie sokiem z cytryny. Jeśli obawiacie się, że wyjdzie mdła w smaku, postawcie na wyraziste dodatki. Możecie zrobić z fileta "kieszonkę" i nadziać ją ziołami lub podawać ją z ziemniaczanym puree i zdecydowaną w smaku surówką. Doskonała będzie surówka z kiszonej kapusty lub startej na tarce rzepy z dodatkiem jabłka.