Święta Bożego Narodzenia nie mogą obejść się bez aromatycznego bigosu. Gotowany przez kilka dni zyskuje niebywały smak i zapach. To dzięki parokrotnemu zagotowywaniu uwalniają się najlepsze smaki. Babcia zawsze miała specjalny garnek do gotowania bigosu, który wyciągała na tę okoliczność. Smaki odpowiednio przegryzają się w nim, bez obawy, że coś pójdzie nie tak. Sprawdźcie, warto wypróbować ten patent jeszcze w te święta.

Jaki garnek będzie najlepszy do przygotowania bigosu?

Bigos ugotujecie w każdym, głębszym garnku, natomiast istnieje parę zasad, o których warto wiedzieć. Garnek, którego używała babcia był emaliowany, głęboki. Dodatkowo był żeliwny, jego jedyną wadą był ciężar. Obecnie produkowane garnki są nieco lżejsze i pokrywane  jedną ze zdrowszych powłok do gotowania. Emalia nie reaguje z kwasami, pochodzącymi z kiszonek, octu czy soli. Dzięki temu macie pewność, że toksyczne substancje nie przedostaną się do potrawy. Najgorszym wyborem są garnki stalowe, ponieważ w takich, przy dłuższym kontakcie z kwasem cytrynowym, jabłkowym czy octem wychodzą charakterystyczne tęczowe plamy lub kropki na dnie.

Szukajcie garnków emaliowanych także z oznaczeniem, przypominającym sprężynkę - w dobie obecnych czasów garnki emaliowane zostały dostosowane do gotowania na płycie indukcyjnej. Bez obaw użyjecie ich na gazowej, jeśli znajdziecie na spodzie symbol palnika. Niektóre z tych garnków posiadają również znak piekarnika, co zapewnia, że taki produkt jest idealny do zapiekania - często razem w zestawie z dopasowaną pokrywką.

Co zrobić, aby dno garnka nie przypaliło się od bigosu?

Nawet najlepszym gospodyniom zdarza się przypalić dno garnka. Bigos to jedno z tych dań, które dość często przywiera do ścianek naczynia. W przypadku emaliowanego, jak i stalowego, wystarczy, że wyłożycie dno plastrami słoniny lub boczku. Powoli wytapiający się tłuszcz, zapobiegnie mocnemu przywarciu podczas parokrotnego duszenia. To jedna z najlepszych metod, którą stosowały już nasze babcie.

Nie zapomnijcie, aby do emalii używać jedynie drewnianych łyżek - dzięki temu nie zarysujecie powierzchni garnków. W przeciwnym wypadku w zarysowania wejdzie przypalony brud i trudniej będzie go doczyścić. W takim przypadku dobrze sprawdza się pasta z sody oczyszczonej i wody, pozostawiona na kilka godzin na dnie garnka. Dzięki temu łatwiej pozbędziecie się plam.