Znajomy z Krakowa dał mi przepis na szarpaną karkówkę. Sos mnie zachwycił
W galicyjskim, XIX-wiecznym Krakowie to danie było popularne prawie tak samo, jak obecnie burgery i zapiekanki. Pod koniec lat 90. wyparło je sushi, „chińczyk” i kebaby, ale na fali zainteresowania dawną, regionalną kuchnią, powraca. W domu Mateusza, mojego kolegi, taką karkówkę jadło się przynajmniej raz w miesiącu w niedzielę, zamiast rosołu i kotletów - zastępowała 2 pełne dania.