Od Babci i Dziadziusia, którzy niedawno wrócili z sanatorium z Krynicy, dostałam kilka oscypków. Część z nich postanowiłam wykorzystać do zapiekanki ziemniaczanej. Wędzony oscypek idealnie skomponował się z fasolką i urozmaicił zwykłą zapiekankę, wyostrzając jej smak.