Kiedyś dziwnie kojarzyło mnie się łączenie oczywistych smaków ze skrajnymi. Takie miałem odczucie przygotowując kiedyś karminadle ze śledziami. Tym razem sięgnąłem po klasykę kuchni śląskiej...połączenie placków ziemniaczanych ze...no właśnie...śledziem. Efekt oceńcie sami...mnie bardzo smakowało.
Komentarze