Macie czasami takie dni, kiedy nic Wam się nie chce? Kiedy nie chce Wam się do tego stopnia, że nie ruszycie się, choćby ktoś Wam przystawiał do skroni broń palną...? Ja też tak miewam :) Czasami poza tym, że nic mi się nie chce, ale to wściekle i kompletnie nic - mam dziką ochotę na coś słodkiego. Tyle że trzeba to coś słodkiego zrobić (bo na sklepowe słodycze kręcę nosem), a mi się przecież nie chce, bo mam lenia giganta... Więc fajnie, żeby to coś słodkiego robiło się szybko i jak najmniejszym nakładem pracy. Tak oto, pewnej leniwej niedzieli powstało ciasto o wdzięcznej nazwie Leniwiec :))
Odkąd przeszliśmy na mniej kaloryczne i zdrowsze odżywianie, częściej gotuję zupy na wywarze drobiowym. W związku z tym bardzo często zostaje mi gotowana pierś kurczaka, na którą niekoniecznie mam ochotę - nie przepadam za gotowanym drobiowym mięsem, moje koty też nie. Pies żre pomidory, więc to inna bajka :) Jednak nie byłabym sobą, gdybym wyrzuciła kawałek mięsa... Tak więc powstała bardzo smaczna sałatka. Jest bardzo szybka w przygotowaniu, więc ratuje nas w razie niezapowiedzianych gości. No i, oczywiście, nie ma dużo kalorii ;)
Do swoich pierogów użyłam ususzonych jeszcze wczesną jesienią prawdziwków. W ogóle rok był bardzo prawdziwkowy, więc moje gotowanie z grzybami jest ''na bogato'', bo więcej mam suszonych borowików niż innych grzybów :) Moje pierogi z kapustą i grzybami zwykle są suto doprawione ziołami, więc ich smak jest nieziemski :) Te pierogi podałam z okraską z cebulki na oleju, ponieważ stanowiły obiad na Środę Popielcową. Ale okraska z cebulki zawsze jest spoko :)
Zeszycik mojej Mamy jest prawdziwą skarbnicą - tam też znalazłam przepis na to ciasto. Jest naprawdę obłędne! Choć jego zrobienie wymaga trochę czasu, naprawdę warto, bo efekt jest po prostu nieziemski! Biszkopt przełożony delikatną, puszystą masą budyniową, słodka masa krówkowa, do tego słone krakersy... Ufff.. :)