O mnie:
Odkąd zostałam żoną polubiłam "fifranie się" w kuchni. Gotowanie, pieczenie i każde bulgotanie w garnku to dla mnie frajda, do której podchodzę niestety z perfekcjonizmem... wiem wiem, to nie prowadzi do niczego dobrego :-) Mąż nazywa mnie "Moniką z Przyjaciół", bo wie jak bardzo staram się zadbać o każdy szczegół :-)
Dlaczego gotuję? Ponieważ robiła to moja MISTRZYNI KUCHNI - Julia Child. To od niej uczę się czerpać radość z gotowania i od niej uczę się kunsztu kulinarnego. Każde moje danie dedykuje właśnie Julii Child... i mojemu Mężowi!
Bon appetit!