Kaszę sorgo poznałam jakiś czas temu i muszę przyznać, że zaprzyjaźniłam się z nią na dobre. Doceniam ją w szczególności za bogactwo wartości odżywczych i jej niesamowite właściwości prozdrowotne. Jest bezglutenowa, pyszna i bardzo sycąca. Niewątpliwie jej dużą zaletą jest neutralny smak, dzięki czemu daje nam nieograniczone możliwości w kuchni. Fantastycznie absorbuje smaki, o czym niejednokrotnie już się przekonałam. Sorgo można traktować jako zamiennik kasz, makaronów, ziemniaków czy ryżu. Idealnie sprawdza się w zupach, a nawet deserach! Po ugotowaniu ziarna sorgo są sypkie i doskonale zachowują swój kształt, więc idealnie sprawdzają się w sałatkach. Dziś postawiłam na czerwoną kaszę sorgo, która pięknie wkomponowała się w świeżą, chrupiącą sałatę. W akompaniamencie, wyborne prosciutto, śnieżnobiały ser kozi i nuta słodyczy, pod postacią grillowanych brzoskwiń. Całość finiszowana cudownym dressingiem brzoskwiniowym. Wspaniała, letnia kompozycja smaków na jednym talerzu!
Jeżyny, ach jeżyny! Cudowne owoce późnego lata, których z niecierpliwością wyczekiwałam. Mam to szczęście, że w Północnej Irlandii kłujące żywopłoty z pachnącymi i czarnymi jak sadza owocami rosną niemalże wszędzie. Co roku zbieramy spore ilości tych pysznych owoców. I muszę przyznać, że zbieranie darów natury jest o wiele przyjemniejsze niż wypad do marketu. Spacer, świeże powietrze, cisza i ekologiczne owoce - same plusy! I nawet nie przeszkadza mi to, że wracamy umorusani i podrapani. To fajnie spędzony czas we dwoje. Tegoroczny sezon jeżynowy rozpoczęłam wspaniałą sałatką! Oryginalny smak sera koziego w chrupiącej pierzynce wspaniale komponuje się ze słodkimi i soczystymi jeżynami. Do tego chrupiąca sałata, garść orzechów i fenomenalny dressing jeżynowy. Niebo na talerzu!
Gotowi na kolejną podróż kulinarną? Tym razem obieramy kierunek Bałkany! A dokładnie Serbię. Kuchnia serbska to bogactwo smaków i tradycji. Wywodzi się ze skromnej kuchni pasterskiej, ale widać w niej wyraźne wpływy kuchni śródziemnomorskiej oraz tureckiej. To właśnie z kuchni serbskiej pochodzi niezwykła pasta z pieczonej papryki i bakłażana, zwana Ajvarem. Jest to najsłynniejszy tradycyjny wyrób paprykowy do słoiczka na zimę, który ma większość gospodarstw domowych na Bałkanach! Wzbogaca smak wielu potraw. Jest wspaniałym dodatek do mięs, zup, pieczywa, a także burgerów czy sałatek i czego jeszcze dusza zapragnie. Wykonanie Ajvaru jest niestety bardzo pracochłonne i czasochłonne, ale otworzenie słoiczka zimową porą rekompensuje nam wszystko. Przenosi nas na malownicze Bałkany, przesiąknięte zapachem pieczonej papryki i grillowanego mięsa. To jak, dacie się porwać w tę niezwykle aromatyczną podróż?
Wakacje jeszcze trwają, więc to idealny moment, aby porwać Was w kolejną kulinarną podróż. Tym razem na Bliski Wschód. Kuchnia arabska jest wyjątkowa! Zachwyca smakiem, różnorodnością i kolorami. Widać w niej wpływy kuchni ze wszystkich stron świata: indyjskiej, pakistańskiej, tureckiej czy śródziemnomorskiej. Bogactwo kulturowe i różnorodność kulinarna sprawiają, że kuchnia arabska jako cała kategoria kuchni regionalnych pochodzących z krajów Bliskiego Wschodu zapewnia nam niemal niewyczerpalne źródło inspiracji kulinarnych. Największą tajemnicą tej kuchni są unikalne kompozycje przypraw i świeżych ziół, które nadają daniom niepowtarzalny smak. Jednym z bardziej znanych w naszym kraju dań tej kuchni jest Shawarma (Shorma). Najczęściej przyrządzana z jagnięciny, wołowiny bądź kurczaka, na pionowym rożnie, bez pośpiechu, przez wiele godzin. Ot niby kawałek mięsa, a kipi wręcz od wspaniałych, aromatycznych przypraw i smakuje wspaniale. Wydawać by się mogło, że w domu ciężko odtworzyć ten smak. Nic bardziej mylnego. Ja przygotowałam mięso na domowym grillu węglowym i choć z pewnością danie odbiega nieco od oryginalnej bliskowschodniej shormy, to zapewniam Was, że smakuje bajecznie! Soczyste kawałki kurczaka przepełnione zapachem bliskiego wschodu. Podane na delikatnych chlebkach pita w towarzystwie letnich, świeżych warzyw i lekkiego sosu tzatziki. To jak, chętni na tę podróż pełną smaku?
Lato, ach lato! Słońce, wakacje, cudowna pogoda. I te wszystkie soczyste owoce, karmione promieniami słońca, które wręcz eksplodują smakiem. Trzeba przyznać, że nie ma nic lepszego w upalny dzień, niż kawałek soczystego arbuza. A co powiecie na sałatkę z arbuza? Lekką, orzeźwiającą, inspirowaną cypryjskim smakiem. W jej każdym kęsie odnajdziecie słodycz arbuza, przełamaną lekko słonym smakiem sera halloumi. Do tego świeża sałata, chrupiące płatki migdałów i delikatna czerwona cebula. Smak podkręca odrobina płatków chili, dzięki którym sałatka nabiera charakteru. Plus ta różnorodność tekstur, smaków i kolorów na jednym talerzu. Wspaniała kompozycja smaków, którymi można delektować się bez końca!
''Kalarepa jest dziwnym warzywem. Niechętnie to przyznajemy, ale tak jest. Kapusta ze spuchniętą łodygą, która wygląda jak zielone lub fioletowe jabłko z naroślami, a strukturą i smakiem nie różni się specjalnie od rzodkiewki lub kapuścianego głąba. Jest dziwna, bo dziwnie wygląda – jest jak warzywny ”obcy”, z okrągłą, pękatą podstawą, z której przypadkowo wystrzelają proste liściaste łodygi'' Przyznacie, że Yotam Ottolenghi, autor powyższego cytatu fantastycznie opisał to warzywo. Mimo swego dziwactwa to bardzo cenne warzywo. Prozdrowotne, niskokaloryczne z pokaźną liczbą witamin i minerałów. Niestety wciąż mało doceniane w naszym kraju, a szkoda, bo kalarepa ma szerokie zastosowanie w kuchni. Doskonale łączy się z sezonowymi warzywami oraz stanowi wspaniały dodatek do mięs. Ja najbardziej lubię ją chrupać tak po prostu, pokrojoną w cienkie plasterki. Jednak na tym nie kończy się moja kulinarna fantazja na temat kalarepy. Uwielbiam ją również pod postacią świeżej, chrupiącej, pachnącej koprem surówki. To wspaniały, letni dodatek. Idealny do obiadu, dań z grilla czy kanapek. Koniecznie spróbujcie!
Kocham lato! Za słońce i zapach ziemi po deszczu. Za świeżość poranków i przezroczyste powietrze przecinane lotem jaskółki. Za ogród tętniący życiem i taniec motyla nad hortensjami. Za dobrodziejstwa natury - kolorowe warzywa i owoce, którymi mogę żyć całe lato. Czysta esencja życia! To czas, kiedy na talerzu przeplatają się feerie barw i smaków. Sierpień ma zapach brzoskwiń. Soczystych i słodkich, skropionych gorącymi promieniami letniego słońca. Zerwane prosto z drzewa smakują bajecznie. I takie właśnie lubię najbardziej. Kiedy już nasycę się świeżymi brzoskwiniami, przychodzi czas na przetwory, ciasta i desery. Zamarzył mi się sernik, no i jest! Wilgotny, pachnący wanilią i słodkimi brzoskwiniami. Na delikatnym, kruchym spodzie. Jest prze-py-szny!
Sezon na ogórki gruntowe rozpoczął się na dobre. To najlepszy czas na przetwory. Spiżarnia pełna już ogórków konserwowych i kiszonych - teraz czas na ogórki kanapkowe. Miękkie, a jednocześnie chrupiące. W łagodnej i aromatycznej zalewie octowej, przepełnionej delikatną słodyczą. Najlepsze do kanapek! Warto zatrzymać ten smak lata. Zimową porą wystarczy otworzyć słoik i cieszyć się ich wspaniałym smakiem!
Mam ogromną słabość do wypieków z ciasta francuskiego. Uwielbiam go zarówno w wersji słodkiej jak i wytrawnej. W kilka chwil można z niego wyczarować tyle wspaniałości - o ile mamy gotowe ciasto, bo przygotowanie jego jest dość pracochłonne. Na szczęście dziś można dostać dobrej jakości ciasto francuskie, na maśle, bez sztucznych dodatków, więc warto mieć go pod ręką na wypadek niespodziewanych gości, czy też ochoty na przekąskę lub coś słodkiego. Te tartaletki to prawdziwa uczta! Chrupiące ciasto francuskie w połączeniu z soczystą brzoskwinią i nutą wanilii smakuje rewelacyjnie. Wystarczy pokroić ciasto, ułożyć brzoskwinie, posypać migdałami i do pieca. Łatwiej się nie da!
Bardzo lubię przygotowywać domowe przetwory, a w szczególności dżemy. Jest w tym jakaś magia, bo przecież każdy słoiczek zawiera mnóstwo owocowego smaku, zapachu lata i słońca. Jakże przyjemnie jest rozkoszować się zimową porą, świeżą i chrupiącą bułką posmarowaną dżemem pełnym owocowej słodyczy i słońca. Od razu dzień staje piękniejszy. Dziś soczyste i rumiane jabłka zbierane w dziko rosnącym sadzie w duecie z czarnymi jeżynami, zbieranymi skoro świt - również dziko rosnące. Dżem jest banalnie prosty w przygotowaniu, a jaki pyszny! Ma piękny fioletowy kolor i wspaniały smak.
Kocham lato! Za gorące promienie słońca i spacery nad oceanem. Za długie dni i ciepłe noce, Za wschody i zachody słońca, na które mogę patrzeć bez końca. I mój mały ogród, pachnący latem, w którym przesiaduję godzinami rozkoszując się urokami tej pięknej pory roku. Wszystko, czego wtedy potrzebuję, aby poczuć się dobrze i rześko to filiżanka dobrej kawy. Kawa Mojito to moje letnie odkrycie roku, a w zasadzie nasze! Wszystko zaczęło się od jednego popołudnia, kiedy z moją przyjaciółką, podbijałyśmy Ostrowiecki rynek na festiwalu food trucków. Fantastyczna zabawa, genialne jedzenie w jakże doborowym towarzystwie. Do pełni szczęścia brakowało nam tylko kawy. W Ostrowieckim Browarze Kultury znalazłyśmy ten kawałek szczęścia i to w jakim wydaniu! Kawa była dla nas zaskoczeniem. Kto by pomyślał, że z dwóch składników (nie wliczając cukru) może powstać kawa z efektem WOW. Dla miłośników kawy to wspaniały, kofeinowy zastrzyk energii z efektem orzeźwienia!
Pierwsza Komunia Święta to niezwykle ważna uroczystość w życiu każdego dziecka, jak i rodziców. Ta wyjątkowa chwila z pewnością zasługuje na specjalną oprawę. Tort niezaprzeczalnie idealnie wpisuje się w tę uroczystość. Jest takim dopełnieniem i słodkim epilogiem tego uroczystego dnia. Dla małego gentelmena powstał subtelny i delikatny tort w bieli z elementami złota, udekorowany żywymi kwiatami. W środku delikatne biszkopty, przełożone lekkim kremem z mlecznej czekolady, orzeźwiającym krem malinowy z żelką malinową, która wspaniale kontrastuje ze słodyczą chałwy. Myślę, że tort uczciwie zapracował na miano zwieńczenia tak szczególnej uroczystości.
Ten wspaniały tort miałam zaszczyt wykonać na wyjątkowe urodziny, dla wyjątkowego mężczyzny, który jest towarzyszem mojego życia od wielu lat. I choć co roku staram się obdarować go małym, słodkim tortem, to tym razem chciałam, aby tort był naprawdę wyjątkowy. W końcu tak okrągłe urodziny wymagają specjalnej oprawy. No i jest! Elegancki, męski tort, który łączy w sobie ulubione smaki solenizanta. Pod efektowną dekoracją kryje się puszysty biszkopt, solidnie nasączony alkoholem. Przełożony wspaniałym, mocno orzechowym kremem i frużeliną z czarnej porzeczki. Dodatkową niespodzianką w środku jest aksamitny krem z białej czekolady z żelką kawową, który świetnie wkomponował się w orzechowe smaki. Lekki, nie za słodki, idealny! Rozpieścił podniebienia wszystkich gości.
Wyjątkowy tort dla wyjątkowej osoby! Koniecznie ze świeczkami! I choć nie idealny, to przygotowany z miłością, dla najważniejszej osoby w moim życiu. Nie było łatwo, zresztą jak co roku. Zeszłoroczny tort Honda był sporym wyzwaniem i nie sądziłam, że przyjdzie mi się zmierzyć z czymś trudniejszym. Jednak dla tego jednego uśmiechu zdecydowane było warto. Tort zachwyca wyglądem i uwodzi smakiem. Pomiędzy puszystym i delikatnym biszkoptem, solidnie nasączonym alkoholem kryje się nieziemsko pysznym kremem piernikowym na bazie kremu speculaas. Do tego orzeźwiającym kremem malinowym, który świetnie balansuje ze słodyczą kremy piernikowego oraz soczysta żelka malinowa. Nie za słodki, idealny!
Domowy dżem to idealny sposób, aby zachować smak soczystych owoców na dłużej. Zimową porą nie ma nic przyjemniejszego niż chrupiąca, jeszcze ciepła grzanka, z odrobiną masła i porcją słodkiego, cudownie owocowego dżemu. A gdyby tak dorzucić do tego ciut egzotycznego smaku? Ten tropikalny, ananasowy smak z pewnością przeniesie Was na słoneczne wyspy i ociepli każdy, zimowy poranek. Przygotowanie go zajmuje tylko kilka chwil, a smak jest wprost obłędny! Dżem idealny do świeżej bułki, chrupiących gofrów, naleśników, czy wyjadania wprost ze słoiczka! Gorąco Wam polecam.