Podczas gorących miesięcy równie ważne co jedzenie jest picie odpowiedniej ilości wody. Nawadniajcie się z głową - pijcie wodę małymi łykami przez cały dzień, a nie dopiero wtedy, gdy czujecie suchość w gardle. Co jeszcze jest w czołówce odżywczych, a jednocześnie nawadniających i chłodzących dań i napojów? I co zrobić, jeśli picie czystej wody bez dodatków jest dla was trudne? Jak sobie to uprzyjemnić? Mamy na to sprawdzone sposoby.

Co jeść i pić podczas upałów? 

Oczywistym wyborem wydaje się być herbata miętowa - najbardziej oczywista będzie na zimno, choć mieszkańcy Bliskiego Wschodu szczególnie rekomendują gorącą. Ma to sens i jest uzasadnione nauką: receptory na języku rozpoznają wysoką temperaturę i zaczynamy się intensywniej pocić - a co za tym idzie, pozbywamy się zbędnego ciepła. Inne napoje na upał to m.in. napar z szałwii (który przy okazji przeciwdziała potliwości) i herbata z hibiskusa (karkade) znana w Egipcie. W poszukiwaniu wody sięgajcie też po arbuza i truskawki - te owoce mają one ponad 90% wody - z ich użyciem możecie zrobić wodę smakową lub lemoniadę, np. truskawkową lemoniadę z siemieniem lnianym. 

Cudze chwalimy, ale swoje również dobrze znamy. Klasycznym polskim daniem na lato jest chłodnik. Chłodnik litewski, z botwinką, to zaledwie 1 z wielu jego rodzajów. Zrobicie go również z dodatkiem ogórków małosolnych, lub, w wersji do picia, na maślance i z bazylią. Chłodniki są uwielbiane również na Bałkanach - tam jada się np. tarator ze świeżym ogórkiem i koperkiem. Inną propozycją zupy na zimno jest gazpacho, które możecie zrobić łatwo z wczorajszej pomidorowej. Wystarczy wkroić do niej parę warzyw i schłodzić w lodówce. Tuż przed podaniem wystarczy doprawić ją ewentualnie solą, pieprzem i oliwą i zmiksować. 

Na deser proponujemy lekkie, a zarazem odżywcze i chłodzące lody. Nie są to jednak byle jakie lody ze sklepu. Możecie zrobić pomarańczowe lody owsiane lub zupełnie inne malinowe lody z galaretką z naszego przepisu. Dostarczą wam one jednocześnie cennego białka (kolagenu). Przygotujecie je z zaledwie 4 składników - co najmniej 1 na pewno macie już w domu.

Domowe lody malinowe - prosty przepis 

Składniki:

  • 100 g malin
  • 150 g waniliowego jogurtu pitnego*
  • 75 g galaretki malinowej (w proszku)
  • 250 ml wrzątku

*Jeśli chcecie ograniczyć cukier, możecie zastąpić go naturalnym płynnym jogurtem. Owoce i galaretka będą miały już dość cukru. 

Sposób przygotowania:

  1. W dużej misce lub głębokim talerzu zalejcie galaretkę wrzątkiem, wymieszajcie do rozpuszczenia.
  2. Wstawcie do lodówki na ok. 2 godziny, by całkiem stężała. 
  3. Kiedy galaretka będzie już gotowa, przetrzyjcie maliny przez sito lub zblendujcie,
  4. Przełóżcie do blendera maliny i jogurt, wymieszajcie na jednolitą masę. 
  5. Dodajcie do blendera galaretkę w kawałkach, zmiksujcie tak, by w masie pozostały niewielkie „kryształki” galaretki.
  6. Przelejcie masę do 1 formy lub, jeśli wolicie je poporcjować, do tacki na lód.
  7. Jeśli robicie lody malinowe na patyku, do każdego otworu wetknijcie patyczek (może być przycięty patyczek z szaszłyków). 
  8. Przykryjcie folią spożywczą, przebijając ją patyczkami. 
  9. Po całej nocy spędzonej w zamrażarce lody z galaretką na patyku (lub - jeśli wolicie w 1 zbiorczym opakowaniu) będą gotowe.

Lody malinowe z galaretką - w czym są lepsze od kupnych?

Kluczowym składnikiem jest w nich galaretka - a ta, jak wiadomo, składa się z żelatyny, najczęściej wieprzowej lub wołowej. Żelatyna z kolei jest bardzo cenionym źródłem białka - i to tego najcenniejszego, bo budulcowego (kolagenu). Role kolagenu to m.in.: 

  • pomoc w budowaniu i regenerowaniu kości,
  • „oliwienie” i wzmacnianie obolałych stawów
  • wzmacnianie wypadających i łamliwych włosów,
  • utwardzanie paznokci,
  • wsparcie w dbaniu o zęby – wzmacnia szkliwo,
  • upiększanie i odmładzanie skóry - jest jej „rusztowaniem” - dzięki niemu zachowuje ona właściwą jędrność.

Z wiekiem ilość kolagenu w organizmie zaczyna spadać, dlatego warto zacząć go uzupełniać - najlepiej dzięki m.in. pysznym przepisom kulinarnym. Latem mogą być to lody czy też kolagenowy deser mleczno-owocowy, zaś jesienią i zimą doskonale sprawdzi się rozgrzewający bulion kolagenowy, który możecie pić bez dodatków lub wykorzystywać do pysznych, tradycyjnych zup.