Kuchnia norweska kojarzy się przede wszystkim z rybami. Tamtejsze duże porty przez setki lat specjalizowały się głównie w odłowie dorsza. Często wiązany dzisiaj z tym krajem łosoś był wbrew pozorom przez długi czas rzadki i drogi. Dość zaskakujący jednak w kontekście ogólnej dominacji ryb może wydawać się fakt, że kilka lat temu za danie narodowe została przez Norwegów uznana Pyttipanna, czyli mięsno-ziemniaczana zapiekanka najczęściej przygotowywana na bazie jagnięciny. Jest to tylko dowód na to, że norweskie jedzenie oparte jest po prostu na łatwo dostępnych w surowym klimacie składnikach.
Geograficzne i klimatyczne uwarunkowania sprawiły, że kuchnia norweska jest pożywna i kaloryczna, co wcale nie oznacza, że nudna. Dostępność i bogactwo wspomnianych ryb, owoców morza oraz egzotycznych dla nas mięs, np. renifera czy foki, zapewniają sporą różnorodność. Dorsz, łosoś czy śledź przyrządzane są na setki sposobów, a przepisy na nie zapełniłyby niejedną książkę kucharską.
Głównym dodatkiem do norweskich potraw są ziemniaki także przyrządzane w różny sposób. Znajdziemy tu raczej niewiele warzyw, co wynika z trudności w dostępie do gruntów rolnych. Norwegowie lubują się natomiast w leśnych owocach: jagodach, moroszkach czy malinach, które stanowią często wykorzystywaną podstawę deserów i dodatków do głównych dań. Charakterystyczna dla mieszkańców tego kraju jest oszczędność w stosowaniu przypraw. W Norwegii poznano je dość późno, a dziś stosuje się przeważnie sól, pieprz oraz gałkę muszkatołową.
Tradycyjna kuchnia norweska opiera się na rybach odławianych lokalnie, mięsie oraz dziczyźnie. Kluczowym słowem opisującym smaki tego kraju jest husmannskost – czyli domowy, naturalny charakter przygotowywanych potraw. Mimo to nieobce są tu szlachetne składniki, jak choćby krab królewski czy jagnięcina pochodząca z naturalnych hodowli. Wspominane już wcześniej ryby zjada się w Norwegii w setkach wersji: w postaci świeżej, suszonej, wędzonej, marynowanej, solonej. Każdy region ma swój sposób na zupę rybną. Wśród przysmaków znaleźć można także mięso renifera lub łosia oraz gulasze z mięsa i warzyw korzeniowych.
Norwegowie lubią także słodkości. W przeciwieństwie do dań obiadowych, wyróżniają się one mocnym, pełnym intensywnych przypraw smakiem. Dotyczy to przede wszystkim ciast aromatyzowanych goździkami i szafranem. Popularne są puddingi i lody. Tradycyjny poczęstunek to gofry przygotowywane jednak nieco inaczej niż w Polsce: są bardziej puszyste, mniejsze, serwowane z dżemem i naturalną śmietaną lub serem. Norwegowie mimo oczywistego zamiłowania do mięsa, spożywają również wiele potraw mącznych: klusek, knedli i naleśników.
Norwegia to raj dla miłośników serów. Najbardziej znany jest brunost - brązowy, karmelizowany ser serwatkowy, przypominający toffi lub cukierki krówki. Jednym z eksportowych przysmaków jest gjetost, przypominający wyrób cukierniczy. To ser barwiony karmelem, o słodkawym smaku i miękkiej, często smarownej strukturze. Świetnie smakuje z ciemnym pieczywem. Smaczny jest także jarlsberg o zwartej konsystencji i orzechowym smaku. Świetnie smakuje z świeżymi owocami i chlebem. Obecnie w Norwegii produkuje się około 140 rodzajów serów.
Najpopularniejsze norweskie dania to potrawy mięsne i rybne. Wyróżnić warto chociażby sztokfisz, fiskekaker, gravlax, a także wiele wersji pulpetów. Na uwagę zasługuje również lutefisk, czyli przygotowywana w specjalny sposób suszona ryba serwowana z dodatkiem purée z groszku, młodych ziemniaków, bekonu, musztardy i koziego sera. Wśród zup popularne są przede wszystkim te rybne. Na norweskich stołach często goszczą też gulasze, puddingi z ryb czy reinsdyrstek - tradycyjny kotlet z renifera.
Spekemat to popularne w Norwegii suszone i solone wędliny. Do ich przygotowania wykorzystuje się baraninę, baleron, salami, czasem też szynkę wieprzową. Na stołach w porze śniadań i kolacji goszczą smørbrød. To tradycyjne norweskie kanapki, składające się z cieniutkich kromek chleba, plastrów sera, wędlin lub ryb, dekorowane kawałkami warzyw i owoców. W wersji luksusowej, jako snitter, wykorzystywane są w czasie ważnych uroczystości.
Mówiąc o norweskich smakach, nie sposób nie wspomnieć o glöggu. Jest to grzane wino spożywane w całej Skandynawii, najczęściej serwowane w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Jego bazę stanowi czerwone, półwytrawne wino wzbogacone przyprawami korzennymi. Towarzyszą mu norweskie pierniczki peperkaker. Świąteczny charakter mają także lussekatter – adwentowe bułeczki szafranowe.