Czerwona herbata jest jednym z najstarszych gatunków herbacianych znanych człowiekowi. W Chinach, skąd pochodzi, przygotowywana jest od ponad 17 wieków. Nietrudno w to uwierzyć. W prowincji Junnan, gdzie uprawia się należącą do tego gatunku odmianę Pu-erh, do dziś rośnie prastare drzewo zwane Qingdao, którego wiek szacuje się na, bagatela, 2000 lat. Ze zrywanych z jego gałęzi liści od niepamiętnych czasów wytwarza się doskonałej jakości czerwone herbaty.

Drugą znaną w naszym kraju odmianą jest Oolong. Ten liczy sobie jedynie 400 lat i mimo, że uprawiany w tym samym regionie Chin różni się wyraźnie od swojego starszego brata zarówno pod względem smaku jak i aromatu. Pu-erh posiada bowiem charakterystyczny, korzenny zapach i posmak. Z tego też powodu nierzadko herbaciany susz miesza się z dodatkiem cytryny (Pu-erh Lemon) lub też nieco bardziej fantazyjnie z eukaliptusem (Pu-erh Orzeźwiający).

Mimo, że nie wszystkich przekonują walory smakowe jakie niesie ze sobą spożywanie takiego naparu, to nie można zignorować wręcz bajecznych właściwości medycznych jakie ta herbata posiada. Niezwykły wpływ na ludzki metabolizm badali przez dłuższy czas Francuzi dochodząc do interesujących wniosków. Udowodniono między innymi, że 9/10 pacjentów regularnie spożywających Pu-erh zdołało stracić na wadze od ponad 3 do niemal 11 kg. Amerykanie nadali więc tej odmianie tytuł „słynnego zabójcy tłuszczu”.

Ale na tym nie kończą się dobroczynne właściwości metaboliczne. Francuscy naukowcy, z właściwą sobie pomysłowością, postanowili empirycznie sprawdzić, czy zawarte w tej czerwonej herbacie składniki pomagają w usuwaniu z organizmu alkoholu. W imię nauki skonsumowali więc niemałe ilości oryginalnego szampana, a następnie zaczęli popijać Pu-erh. Po dwóch godzinach okazało się, że poziom alkoholu spadł o niemal pół promila. Dodatkowym pocieszeniem jest osłona jaką zapewniają wątrobie zawarte w tej herbacie składniki.

Można powiedzieć, że same wspomniane wyżej właściwości Pu-erh poprawiają humor jej zwolennikom. Tymczasem wielu psychologów uważa, że herbata ta posiada również własne działanie antydepresyjne. Jej regularne spożywanie poprawia nastrój i czyni nas szczęśliwszymi.

Podobnym wpływem na organizm może pochwalić się także druga z wspomnianych odmian „Oolong”. Jak wspominano już w klasycznym chińskim traktacie lekarskim zwanym Bencao Shyi „(…) długotrwałe picie herbaty czyni człowieka szczęśliwym, dbając o to by nie stał się zbyt ciężki, ani zbyt tłusty”. Zawarte w Oolong-u polifenole doskonale regulują powstawanie tkanki tłuszczowej, zachowując odpowiednie proporcje między ilością tłuszczu a wagą człowieka. Niektóre odmiany specjalne jak na przykład mieszanka Oolong z Żeń-szeniem, działają wzmacniająco na układ odpornościowy, chroniąc organizm przed infekcjami ze strony bakterii oraz wirusów. Mówi się o właściwościach antystresowych, które zapewniają składniki zawarte w Oolongu. Osoby z wadliwą tolerancją cukru również powinny skorzystać z jego leczniczej mocy. Picie tej odmiany obniża bowiem zawartość glukozy we krwi.

Ważne by przy nabywaniu czerwonej herbaty zwrócić uwagę na jej autentyczność. Stosunkowo niewielu producentów zajmuje się dziś wyrobem odmiany Pu-erh. W związku z tym rozwinęła się cała gałąź produkcji próbującej nieudolnie podrobić tą wspaniałą herbatę. W naszym kraju najczęściej spotkać można mieszanki w których susz składa się z liści zerwanych od 5 do 8 lat temu. Tak jest też w przypadku KrainyHerbaty.pl. Suche liście powinny mieć wyraźny aromat i po zaparzeniu nadawać naparowi charakterystyczny, ciemnoczerwony kolor. Susz powinien być także matowy i kruchy lecz nie zupełnie pokruszony.

Pamiętajmy, by w miarę możliwości nie słodzić czerwonych herbat. Biały cukier eliminuje bowiem wiele z opisanych tu dobroczynnych efektów płynących ze spożywania napojów przygotowanych z tego gatunku.

Autorem tekstu jest Kamil Całus ze stronykraina herbaty