Podobne ślimaczki, tylko większe, jadłam będąc na Węgrzech. Moje są z gruszkami :) Reszta jest taka sama. To gniecione ciasto z kakaowym nadzieniem zawijane na kształt rolady a potem krojone w plastry i pieczone jak ciastka. Najlepsze na drugi dzień gdy zrobi się bardziej miękkie.
0 (0 ocen)
Komentarze