Anita Zegadło
Gołąbki powstały przypadkiem z liści od kapusty którą ukisiłam. A do tego przygotowałam sos! Ale jaki! Szalotka, czerwone wino, ocet balsamiczny, winogrona, żurawina i figi, anyż, goździki, tymianek. Niepodziewanie mieliśmy niesamowicie smaczny obiad. Rodzina jadła z piersią z kaczki.
0 (0 ocen)
Komentarze