Jest to bardzo proste danie, aczkolwiek nie prostackie. Swoją siłę czerpie właśnie ze swojej prstoty. W dzisiejszej dobie wieloskładnikowych znakomitych przepisów, brakuje mi czasami czegoś właśnie takiego. Czegoś co będzie znakomite w smaku i sycące, a jednocześnie nie absorbujące, aż tak, aby strudzony wędrowiec nie był w stanie przygotować owego jadła na swoim małym palenisku nawet w mało sprzyjających warunkach.
Porady
Takie danie można przygotować praktycznie wszędzie i zawsze. Tak właśnie robili nasi pradziadowie.
Komentarze