A gdyby tak usiąść wygodnie na starej drewnianej werandzie... z podłoga co skrzypi, przy malwie co kwitnie, z kotem co mruczy na kolanach i niech jeszcze świerszcze grają na swych skrzypcach...zanurzyć się lekturze na którą czasu na co dzień brak...i tak, niespiesznie sącząc dobra kawę podjadać słod
0 (0 ocen)
Komentarze