Mieszkam na Podlasiu i tutaj kluski te nazywane są pyzami.
W każdym bądź razie tak mnie mama nauczyła... W różnych regionach Polski mówi o nich rozmaicie, np. kartacze czy cepeliny. Niezależnie od nazwy są pyszne i choć bardzo czasochłonne - to naprawdę warte przygotowania! Moja mama była w tym mistrzem i nawet większym od babci. Już nigdy nie zjem tak doskonałych pyz, więc często samodzielnie staram się odtworzyć ten niezapomniany smak.
4.5 (167 ocen)
Komentarze