1.Miękkie masło utarłam w misce z miodem, jajkiem i cukrem. Dodałam wszystkie sypkie składniki, rzecz jasna przesiane. Zagniotłam ciasto i władowałam go na 30 minut do zamrażarki, bo ładniej się wałkuje i wycina z takiego. Rozwałkowałam na cieniutki (5mm ) placuszek i powycinałam co mi tam pod rękę podleciało. W wycinankach porobiłam różnego kształtu dziurki i poukładałam na blasze.
2.W wycinankach niektórych porobiłam różnego kształtu dziurki i poukładałam na blasze.W dziurki wsypałam pokruszonych landrynek z górką albo po prostu włożyłam całą landrynkę- na pewno się rozpuści. Piekłam 8-10 minut, w zależności od grubości pierników w 180 stopniach.
3.Lukier zrobiłam tak - ubiłam białko ze szczyptą soli na sztywną pianę, do tego dodałam szklankę cukru pudru i barwniki dowolnie, można użyć soku z buraka - wychodzi śliczny róż. Oprócz lukru użyłam gotowej posypki do ciastek, koralików jadalnych i takie tam. Malowaliśmy pędzelkami, tutkami zrobionymi z papieru do pieczenia.
Komentarze