1.Te pancakes są miękkie, puszyste, naprawdę dobre. Można je jeść z przeróżnymi dodatkami - syropem klonowym (tak prawdziwie, po amerykańsku), z miodem, z ulubioną konfiturą, cukrem pudrem, świeżymi owocami... A ja proponuję pancakes z dodatkiem skórki pomarańczowej w syropie...
2.Taką skórkę przygotowuję tak: z kilku pomarańczy obieram skórkę, ostrym nożem ścinam jej białą wewnętrzną część. Kroję ją na cieniutkie, długie paseczki. Wrzucam do rondelka, zasypuję cukrem, zalewam wodą i świeżym sokiem z pomarańczy. Na małym ogniu gotuję aż syrop zacznie gęstnieć. Czasami dodaję łyżkę spirytusu lub wódki (choć nie jest to konieczne). Gorącą przekładam do wyparzonych słoiczków, zakręcam, stawiam do góry dnem a po ostudzeniu przechowuję w lodówce.
3.CIASTO na p a n c a k e s: jajka, mleko i rozpuszczone masło roztrzepać.
4.Dodać przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia, cukier puder, sól. Zmiksować.
5.Ciasto odstawić na 15 minut do lodówki.
6.Naleśniki smażyć na suchej patelni teflonowej, bez dodatkowego tłuszczu, na średnim ogniu, aby ciasto ładnie wyrosło. Delikatnie przewracać na drugą stronę szeroką łopatką.
7.Pancakes smażę na małej patelni o średnicy dna 15cm.
Komentarze