Stary przepis, który przywędrował wraz z babcią z Podlasia - krainy orzechów włoskich. Miękki, wilgotny, orzechowy środek zamknięty w kruchym, listkującym cieście.
1.Jesienią zbieramy orzechy włoskie :-), pozbywamy się skorupek i suszymy, tak jak robiono to dawniej...
2.Mąkę i margarynę siekamy nożem, dodajemy, 2 żółtka i 2 łyżki wody, szybko zagniatamy ciasto, dzielimy na 2 części w stosunku 2:1, rozwałkowujemy na placek, posypujemy mąką, składamy na 3 części i wkładamy na 30 minut do lodówki.
Po 30 minutach wyjmujemy z lodówki, ponownie wałkujemy na placek, skłądamy na 3 części i wkłądamy do lodówki. Czynnośćpowtarzamy jeszcze 2 razy. Dzięki temu ciasto będzie się "listkowało".
3.6 żółtek ucieramy z cukrem pudrem na puszystą masę, dodajemy zmielone orzechy włoskie i mieszamy dokłądnie (będzie gęste).
Z 8 pozostałych białek ubijamy pianę ze szczyptą soli i delikatnie dodajemy do masy orzechowej uważając, aby nie opadła. Mieszamy.
4.Formę keksówkę wykładamy papierem do pieczenia. Większy kawałek ciasta rozwałkowujemy tak, aby można nim było wyłożyć dno i boki formy. Środek napełniamy masą orzechową.
Mniejszy kawałek ciasta rozwałkowujemy i delikatnie przykrywamy nim górę masy orzechowej, sklejając ciasto na bokach.
Pieczemy ok. 45 minut w temp. 180 st. C
Wierzch możemy polać polewą czekoladową, posypać cukrem pudrem lub pozostawić bez niczego.
Komentarze