1.Ubiłam białka z odrobiną soli. Stopniowo dodawałam cukier a następnie żółtka. Wsypałam wszystkie sypkie produkty: orzechy drobnozmielone , wiórki, proszek do pieczenia i łyżkę mąki. Wymieszałam i podzieliłam na dwie równe części. Miałam blaszkę większą niż tradycyjną 36 x 20 cm.
Odlałam sok z brzoskwiń i wymieszałam z wodą. Wlałam do szklanki odrobinę płynu i wymieszałam z budyniami, cukrem, żółtkami i mąką. Użyłam w pewnym momencie miksera, by żółtka porządnie się utarły i nie powstał budyń z żółtek. Pozostałą część soku i wody zagotowałam i dolałam utartą wcześniej masę. Zagotowałam.
Utarłam masło i po łyżce dodawałam ostudzony budyń.
Przekładanie:
* ciasto
* połowa masy
* delicje
* druga połowa masy
* ciasto
* brzoskwinie i galaretka
Na wierzch ciasta wyłożyłam pokrojone brzoskwinie i zalałam galaretkami brzoskwiniowymi wykonanymi zgodnie z przepisem na opakowaniu. Z tymi galaretkami zawsze jest wyścig.
Nie mogę ich dopilnować, by wylać o czasie. Zawsze muszą stężeć za bardzo, ale wtedy biorę łyżkę i mieszam dotąd aż rozbiję galaretkę i taką wylewam na ciasto.
Komentarze