Jak wiemy , Karp jest tłustą rybą. Z tego wynika, że osoby będące na diecie nie powinny go jeść, zwłaszcza przy diecie wątrobowej. Jednak odpowiednio zrobiony i doprawiony, traci swoją szkodliwą moc.
Karp na niebiesko, czyli dietetyczna rybka - jak zrobić?
Sposób przygotowania:
1.Karpia dokładnie umyć zwłaszcza od środka, na zewnątrz delikatnie opłukać by nie uszkodzić skóry. Do środka ryby włożyć filiżankę (dnem do góry).
W naczyniu zagotować ocet, polać nim karpia (jego skóra zabarwi się wtedy na niebiesko). Cebulę obrać i pokroić w krążki. Do rondla wlać 2 litry wody, osolić i dodać cebulę, pieprz, ziele angielskie i zagotować. Karpia umieścić na drucianej podkładce do ryb lub na sitku i włożyć do wywaru, ryba nie powinna dotykać dna rondla. Podgrzewać 30 minut nie dopuszczając do wrzenia. Ryba jest gotowa, gdy płetwa grzbietowa daje się łatwo oddzielić.
Śmietanę ubić, wymieszać z chrzanem, doprawić solą i cukrem.Karpia przełożyć na półmisek, udekorować śmietaną i plasterkami cytryny. Masło stopić, przelać do sosjerki i podać do ryby.
Karpia takiego można także dusić w porach z jabłkami. Polecam
To nic trudnego, szybko się robi, a efekt zadziwi gości w wigilijny wieczór.
Jak wiemy , Karp jest tłustą rybą. Z tego wynika, że osoby będące na diecie nie powinny go jeść, zwłaszcza przy diecie wątrobowej. Jednak odpowiednio zrobiony i doprawiony, traci swoją szkodliwą moc i zyskuje ciekawy i zdrowy smak, którym się może delektować każdy.
Nie wszyscy przepadają za tą rybą, a to ze względu na ości, zapach i tłuszcz. Z ością można sobie poradzić, zapach wody i mułu można zlikwidować, a tłuszcz zneutralizować przy przygotowywaniu lub czymś przeciwnym w czasie ucztowania. Wszystko przede wszystkim zależy od sposobu oprawienia i przygotowania tej ryby.
Jest to bardzo elegancka i polecana potrawa.
Walory tego delikatnego i lekkostrawnego wigilijnego karpia, udekorowanego śmietaną chrzanową i plastrami cytryny podkreślą dodatki i przyprawy. Ja takiego karpika przygotowałam mojej mamie jak była na diecie szpitalnej podczas przepustki na święta. Bardzo jej smakował i czuła się wysmienicie, bo już płakała, że nie będzie mogła spróbować karpia przez dietę. A tu proszę....
Mam nadzieję, że ten pomysł przypadnie i Wam do gustu.
Komentarze