Faworki to dla mnie muszą być FAWORKI, a nie chrust :) takie pamiętam z dzieciństwa i takie lubię najbardziej mięciutkie, puszyste, w słomkowym kolorze :)
30 min
Składniki:
4 szkl. mąki
1 i 1/4 szkl. kwaśnej śmietany (18%)
1/4 szkl. cukru
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 jajko
olej do smażenia
Faworki (ale nie chrust!) - jak zrobić?
Sposób przygotowania:
1.Mąkę przesiewamy, dodajemy pozostałe składniki i zagniatamy ciasto. Nawet jeśli początkowo nie będzie się kleić należy wyrabiać dalej zamiast dodawać więcej śmietany (ciasto ma być elastyczne, dlatego nie możemy przesadzić z dodawaniem mokrych składników, chyba, że naprawdę jest taka potrzeba).
2.Wyrobione ciasto dzielimy na 2-3 części, każdą wałkujemy (lekko oprószając mąką) na placek o grubości około 3-4 mm (nie cieńszy, bo faworki wyjdą lekko suche). Tniemy ostrym nożem na 4-5 cm paski, następnie każdy pasek pod skosem w romby.
3.Każdy romb nacinamy na środku (pomiędzy najdalszymi rogami) i przewlekamy jeden koniec przez otwór formując faworek.
4.Pieczemy w mocno rozgrzanym oleju na słomkowy kolor (z obu stron, przy czym obracamy, gdy są jeszcze dość jasne).
Komentarze