Fasolka po bretońsku
- 60 min
Składniki:
- 1 paczkę fasoli piękny jaś (dużej)
1 słoiczek koncentratu pomidorowego
0,75 kg kiełbasy (rodzaj to wybór indywidualny) ja dodałam podwawelską
0,35 kg boczku wędzonego
1 łyżka mąki pszennej
3 cebule duże
sól, pieprz
majeranek
Wystaw ocenę:
5 (143 ocen)
Fasolka po bretońsku - jak zrobić?
Sposób przygotowania:
- 1. Fasolę dokładnie myjemy, wlewamy wodę i moczymy ją przez całą noc. Następnego dnia fasole gotujemy w wodzie. Kiełbasę i boczek kroimy w kostkę, cebulę. Kiełbasę i cebule smażymy na małym ogniu razem z cebulką. Fasolka gdy jest już prawie dogotowana dodajemy kiełbasę z cebulą i boczek wędzony. Wlewamy koncentrat pomidorowy i przyprawy troszkę majeranku, soli i pieprzu. W 0,5 szklance wody rozrabiamy 1 dużą łyżkę mąki pszennej dobrze rozrobione wlewamy do fasoli aby zagęścić fasolkę. Gotujemy przez 10 minut.
- 2. Smacznego :)
Porady
Kiełbasę można dodać dowolną
Dodaj do książki kucharskiej
Więcej przepisów autora
Zdjęcia dania dodane przez innych użytkowników
Sprawdź dania, które zawierają też:
FasolaInne przepisy tego użytkownika
Zobacz inne z:
Podobne przepisy
Fasolka po bretońsku
Danie to bardzo często gościna moim stole, ale to zdecydowanie najlepsza wersja jaką udało mi się zrobić. I nawet wiem dlaczego, zawsze używałam fasolki średniej bądź drobnej, tym razem jest Jaś-najpyszniejsza. Zawsze robię na raz dużą ilość, jemy fasolkę przez dwa dni, a resztę pasteryzuję w litrowych...
Fasolka po bretońsku
Fasolka po bretońsku kojarzy mi się ze smakami dzieciństwa. Uwielbiam smak polskiej fasoli Jaś skąpanej w mocno pomidorowym i aromatycznym sosie pomidorowym z dodatkiem lekkiej kiełbasy. Mój przepis na fasolkę zawiera wyraźną nutkę pikanterii, a także czosnku, ziół i owoców jałowca :)
FASOLKA PO BRETOŃSKU
Jedno z najbardziej popularnych dań kuchni polskiej.Fasola, pomidory, kiełbasa albo wędzony boczek i danie gotowe.Temu nieskomplikowanemu i jednogarnkowemu daniu smak nadają przyprawy.Każda z Was doprawia ją zapewne po swojemu.Podstawą jest czosnek, majeranek, tymianek i kminek.
Komentarze