U mnie w domu od zawsze lubimy konserwy, ale jak mówiła moja babcia w kupnych "pies z budą i łańcuchem przemielony". Wzięłam się, więc się do roboty i piekę swoje pasztety, robimy swoją wędlinę oraz konserwy. Przeważnie robiłam konserwę z przemielonego mięsa, tym razem postanowiłam inaczej-i mięso bardzo grubo pokroiłam, Wyszła przepyszna
domowa konserwa, pełna dużych i soczystych mięsnych kawałków. Bez zbędnych dodatków, bez wypełniaczy i polepszaczy smaku, za to z delikatnym tłuszczykiem , którym można smarować chleb i z przepyszną galaretką. Polecam serdecznie, bo pracy przy niej jest nie za dużo, a smak jest tego wart.
4.45 (183 ocen)
Komentarze