Anna Polkowska-Duda
Nigdzie nie jest powiedziane, że podczas diety musimy koniecznie rezygnować z ulubionych potraw i deserów. Jak dla mnie odmawianie sobie wszystkiego to totalna głupota, średniowiecze jakiś czas temu minęło, moda na emo chyba też, a wraz z nimi boom na umartwianie się...
Wiele potraw da się przyrządzić w zdrowszej, mniej kalorycznej, a równie smacznej wersji. Zresztą nie oszukujmy się, ale to też nie zawsze jest konieczne. Nie jemy ciasta codziennie, tak samo jak nie codziennie mamy na obiad schabowe, mielone czy gołąbki :) Tak samo od kawałka szarlotki raz na jakiś czas czy łyżeczki masła do przygotowania potrawy, od jednej porcji nikt nie utył nagle pięć kilo...
Przepis podpatrzyłam u Justyny z bloga Nastoletnie Wypiekanie. Przygotowałam z nieco większej porcji, do nadzienia dodałam odrobinkę miodu i w myśl powyższej własnej zasady, posypałam lekko cukrem pudrem. Od łyżeczki miodu i odrobinki cukru nikt nie utył :)
P.S.: Jest to kolejne ciasto, do którego przygotowania zapaliła się moja córeczka, a mi przypadła tylko obsługa piekarnika i kuchenki :)
4.51 (194 ocen)
Porady
1. Do masy jabłkowej można dodać jeszcze trochę imbiru - smak będzie o wiele bogatszy, choć i bez niego jest pycha :)
Komentarze