Przepisów na czulent jest mnóstwo. Pewnie tyle ile kobiet przygotowujących szabasową kolację. To tak jak z naszym bigosem. Wszyscy wiemy z czego jest a w każdym domu ma inny smak. Taki jest czulent.
1.Fasolę moczymy przez noc – zalewamy ją wrzątkiem, wybieramy ziarenka, które od razu wypłynęły na wierzch (są puste albo bardzo suche – nic już z nich nie będzie).
2.Wszystkie składniki ziekamy w dowolne kawałki, jak mawiała moja babcia – na owsiany tryb
3.Wszystko wkładamy do naczynia do zapiekania – brytfana, naczynie żaroodporne, garnek rzymski – i doprawiamy cynamonem i pieprzem i dolewamy pomidory z puszki
4.Całość zalewamy bulionem tak, żeby płynu było około 2cm powyżej składników. zamykamy i wstawiamy do pieca nagrzanego do 100′C. I trzymamy go tam minimum 12h. Jeśli mamy wołowinę świeżą i dobrej jakości to powinien być dobry nawet po 8h.
5.Ja czulent podaję z oliwą wymieszaną z świeżo wyciśniętym czosnkiem. Ojjjjjj, smakuje. Bardzo.
Komentarze