Arkadiusz Gólski
Kolejny produkt (rabarbar) z mojej listy tych zakazanych. Tabsy poszły w ruch, więc lekko nagiąłem "listę" i udałem, że lekko niedowidzę. Pamięć, ze względu na wiek, też już mam nie najlepszą, więc kilka kawałków zjadłem. Czysta poezja, smaku nie podrobisz. Po prostu marzyło mi się ono i już, koniec, kropka! Poza tym, to jedyne ciasto (drożdżowe), które wychodzi mi idealnie. Nie, wcale się nie chwalę i nie przechwalam. Tak naprawdę jest! Tym razem z małym eksperymentem, bo zamiast skórki z cytryny, dodałem esencję. Powiem, że musicie spróbować, chociażby dla tego aromatu ciasta z domieszką cytryny sycylijskiej. No! PETARDA! Bierzcie się za robotę, chociaż troszkę brudzenia jest. No, chociażby górnych przeszczepów. Ale jakie dłonie później "som", ło pani! Delikutaśne takie, wytłuszczone...odpoczniecie trochę od smartfona, bo łapek się nie trzyma :P Same plusy dodatnie :P Smacznego Wam życzę ;)
5 (1 ocen)
Komentarze