Mirosława Wawrzyniak
Uwielbiam mirabelki - nie tylko dlatego, że kojarzą mi się z moim, rzadkim już teraz, imieniem. :) Te małe śliweczki to dla mnie boskie i słodkie wspomnienie dzieciństwa, wypraw nad jezioro (po drodze rosło ich mnóstwo i opychałam się nimi bez końca), miłych chwil w kuchni... Doskonałe na kompot, na powidła i na wszelkie inne przetwory, dla mnie pozostają najlepszym smakiem lata!
0 (0 ocen)
Porady
z mirabelek da się też zrobić powidła. :) Wtedy bierzemy 5 kg wydrążonych mirabelek, zasypujemy 2 kg cukru Diamant i 2 łyżkami cukru waniliowego. Mieszamy, zostawiamy na noc. Potem smażymy 2 godziny, mieszając od czasu do czasu, i zostawiamy na noc odkryte, by odparowały. Następnego dnia powtarzam proces i tak 3 dni aż do uzyskania gęstości. Tutaj też pasteryzujemy pod kocem - można też w piekarniku.
Komentarze