Tego dania nauczyła mnie mama. Potrzebny do niego jest ostry nóż i trochę cierpliwości przy wyjmowaniu kości, ale wysiłek się opłaca bo mamy pyszny obiadek :) Ja zawsze przygotowuję większą porcję i następnego dnia odgrzewam na wytopionym tłuszczu na patelni.
4.46 (197 ocen)
Porady
Na wyciągniętych kościach możemy ugotować rosół.
Komentarze