Pogoda dopisuje, słońce mocno przygrzewa, więc zgodnie z planem ten niedzielny obiad zjemy w ogródku. Kamil (lat 8) i Jakub (lat 7) albo asystują Agnieszce w kuchni, albo wybiegają przed dom, gdzie ich tata Grzegorz już zaczął rozpalać grilla.

Na cztery ręce

Agnieszka zajęła się gotowaniem ryżu i szatkowaniem warzyw na surówkę. Na pierwszy rzut oka widać, że Kamil i Kuba na co dzień pomagają mamie. Doskonale wiedzą, w której szufladzie leży obieraczka do warzyw, a gdzie jest salaterka. Do kuchni już dobiega kuszący zapach pieczonego kurczaka. Bracia, którzy nie odstępują siebie ani na krok, biegną więc do Grzegorza, żeby obracać mięso na ruszcie. To zadanie wymaga nie lada zręczności, ale tata czuwa i w razie potrzeby pomaga. Jeszcze chwila i mięso będzie gotowe. Chłopcy zgłodnieli, więc gdy nikt nie widzi, próbują podskubywać kotlety. Na obiad nie trzeba ich dwa razy wołać. Siadają przy stole, a danie znika z talerzy migiem. Nic dziwnego, bo wszystko smakuje wyśmienicie!