Jedzenie, choć czasem go nie zauważamy, bardzo często używane jest przez scenarzystów filmowych jako znaczący element drugiego planu. Przeglądając tę książkę z pewnością przypomnimy sobie moment, kiedy Bridget Jones serwuje gościom niebieską zupę czy spaghetti z klopsikami z bajki Zakochany kundel. Teraz możemy odtworzyć dania z naszych ulubionych filmów i poczuć się trochę, jak ich bohaterowie.

W „Kuchni filmowej” znajdziemy przepisy z kilkudziesięciu filmów, które podzielone zostały według gatunków. Filmy miłosne, w których królują nie tylko słodkości, kino gangsterskie, w którym pojawia się sporo dań mięsnych i drinków czy komedie, których bohaterowie zajadają się daniami, którymi można się łatwo podzielić z innymi.

Ta książka to prawdziwa gradka dla kinomaniaków i tych, którzy na wspólne oglądanie lubią zapraszać znajomych. Macie ochotę na komedię romantyczną? Ok, ale zanim włączycie film, sprawdźcie, czy w książce nie znajdziecie przepisu na danie z niego. Może umilicie sobie oglądanie dzieła kawałkiem tortu czy kanapką, która się w filmie pojawia.

Autorka - Paulina Wnuk, poprzez tę publikację, łączy swoją miłość do filmów i do jedzenia. Wszystko zaczęło się, kiedy była małym dzieckiem, a mama przygotowała danie, które pojawiło się w jednym ze wspólnie oglądanych filmów. Potem zauważyła, że w wielu filmach pojawia się jedzenie, którego widzowie skupieni na fabule mogą nie dostrzec. A jak się okazuje, niepozorny placek, tort czy spaghetti mogą mieć znaczący wpływ na losy bohaterów i to właśnie jedzenie może być bohaterem filmu. Czasem pojawia się jako element drugoplanowy, ale ważny dla bohaterów, czasem wokół niego kręci się fabuła. Jedzenie może wręcz podkreślać pewne cechy – jak na przykład burgery z Pulp Fiction – symbol władzy i siły. Ta książka to nie tylko zbiór przepisów, ale także próba zaznaczenia, że jedzenie nie tylko ma zapełnić nam brzuchy, ale także być elementem popkultury.