Ani Ola, ani Maciek nie byli skrępowani naszą obecnością. Pochwalili się nawet swoim zwierzyńcem, czyli akwarium z rybkami i żółwiem wodno-lądowym, który, jak się okazuje, wcale nie porusza się powoli jak żółw.

W kuchni we czworo

Dzieci, nie czekając na sygnał od rodziców, niemal od razu po naszym przyjściu zabierają się za obieranie jajek. I zapewniają, że bardzo lubią to zajęcie. Praca wre, bo Marta przekrawa obrane jajka i wyjmuje z nich żółtka do farszu, a jednocześnie cały czas kontroluje, jak Krzysztof radzi sobie z sałatką. Nie komentuje, bo mężowi idzie to świetnie. Przy tak dobrej organizacji pracy po kilkunastu minutach wszystko jest gotowe. Ola i Maciek się niecierpliwią, bo razem z tatą już nakryli do stołu. Krzysztof zaprasza, mówiąc, że żurek stygnie. Na wiosennie udekorowanym stole królują wielkanocne smakołyki: żurek z białą kiełbasą, półmisek wędlin, ćwikła z chrzanem, babka, sernik i inne słodkości, a obok koszyczka ze święconką pysznią się ślicznie ozdobione jajka. Próbujemy wszystkiego i zachwytom nie ma końca.