Zielarze-prekursorzy medycyny naturalnej. Od kilkuset lat, a nawet dawniej, zioła wzbudzały ciekawość i w zastosowaniu medycznym i w kulinarnym.

Ten artykuł chciałabym poświęcić medycznym plusom mieszanek ziołowych przy normalnym trybie życia.

  1. Grypa.

    Żeby się nie przeziębić, musimy ogrzać wewnętrznie organizm. Idealnie pomaga w tym kawa zbożowa. Dobrze jest pić ją 3 razy dziennie, może być z mlekiem. Kawa (jej skład) powoduje dłuższe utrzymanie ciepła zwłaszcza, gdy dodamy ciut imbiru.
 Ciekawym jest to, że popularna herbata z cytryną chłodzi organizm. Skuteczna jest przy gorączce, ale nie nadaje się przy ogrzewaniu organizmu. Dlatego też na przykład w czasie upałów, gdy wypijemy takową herbatę, nie chce nam się pić.

By ogrzać organizm sięgajmy po zupy, rosół z kminkiem-to błyskawicznie rozgrzewa. Jeśli zmarzły nam stopy, przemoczyliśmy buty i odczuwamy, że nadciąga choroba, to czas działać. Zresztą od przeziębienia stóp zaczynają się najczęstsze choroby.
 Na początek dobrze jest wymoczyć nogi w gorącej wodzie z solą. Po 15-minutowej kąpieli stóp, nacieramy je spirytusem lub żelem rozgrzewającym, zakładamy skarpety i idziemy spać. Rano człowiek budzi się wypoczęty i zdrowy.


Mieszanka przeciwgrypowa.

Najlepiej przeciw wirusom zabezpiecza macierzanka. Mocna herbata z tego zioła w ciągu jednego dnia może przerwać infekcję. Dobra jest także na popularne ostatnio rotawirusy. Skutecznym środkiem jest też liść maliny i owoc róży. Ważne byśmy nie pili bardzo gorących napojów przed samym wyjściem. Najłatwiej jest się przeziębić, gdy jama ustna jest rozgrzana.

Miód wymieszany z ostudzoną wodą, uodparnia. A jeśli postoi w wodzie 24 godziny, działa jak naturalny antybiotyk. Można to pić nawet 3 razy dziennie, łyżkę rozpuścić w wodzie lub dodać do herbaty.

Jeszcze mocniejszy jest miód, gdy połączymy go z propolisem albo z pyłkiem kwiatowym. Łyżka rozcieńczonego miodu i 10-15 kropli propolisu to super mikstura. Najlepszy jest miód spadziowy, bo spadź jest przerobiona przez ślinę owadów dwa razy-przez mszyce, a potem przez pszczoły.

 2. Kaszel

  Na suchy kaszel najlepszy jest korzeń prawoślazu. Mokry zaś zwalczymy tymiankiem albo owocem anyżu. Warto zaparzyć tez babkę lancetowatą.

 3. Astma

  Przy schorzeniach astmatycznych dobrze jest pić napar z rumianku, bazylii, jałowca, mącznicy (każdego zioła po 1 łyżeczce i zalać wrzątkiem). Mącznica jest potrzebna, bo chroni nerki. Taka herbata chroni przed astmą, osłabia rozwój choroby, chroni przed infekcjami i oczyszcza układ moczowy. Jeśli chcemy się chronić, pijemy raz dziennie w okresie jesienno-zimowym. Jeśli ktoś ma astmę, to cały rok.

Może się zdarzyć, że nasz organizm tego nie toleruje, występują mdłości- wtedy lepiej odstawić.

 4. Reumatyzm.

   Świetny napar: gotować przez 5 minut kilka liści laurowych, po tym czasie odstawić i przykryć pokrywką na 30 minut. Pić po kilka łyżek z rana, ta dawka wystarczy na cały dzień jako środek przeciwbólowy.

Reumatyzm nie lubi zimy, więc warto się zabezpieczać pijąc herbatę z kwiatu paproci, liści czarnej porzeczki, kory wierzby, owoców róży i rumianku. Zaparzamy i pijemy 3 razy dziennie po pół szklanki.

 5. Wrzody.

   Korzeń lukrecji bardzo dobrze leczy wrzody dwunastnicy, dobrze tez działa na system nerwowy. Jest jednak bardzo słodki. Nalezy więc dodawać tylko szczyptę lukrecji na szklankę. Można dorzucić inne zioła, mieszanka działa lepiej. Np. lukrecja, lebiodka, siemię lniane i cykoria, zielę arcydzięgla i babki lancetowatej, korzeń omanu - wszystkiego dajemy po równo. Bardzo dobrze jest tez pić olej lniany dla zabezpieczenia błony śluzowej żołądka i jelit. 

POLECAM TO ZWŁASZCZA DLA SMAKOSZY HERBATY, KTÓRZY NAŁOGOWO WRĘCZ PIJĄ TEN NAPÓJ NIE PATRZĄC NA PRZESUSZENIE BŁON ŚLUZOWYCH, przez co powstają wrzody. Olej jest też skuteczny przy odchudzaniu, gdyż oczyszcza organizm.

Migdały neutralizują i hamują kwasy żołądkowe. Wystarczy zmielić je w proszek i jeść po 1 łyżeczce, dodając do różnych potraw jako przyprawę. Migdały pomagają też w przypadkach, gdy męczy nas ZGAGA. Na owrzodzenia świetnie działają też banany.


 6. Depresja.

    Jeśli to typowe jesienne pogorszenie nastroju pomogą lawenda, melisa, lipa, mięta, a najlepiej szyszki chmielu. Zalać chmiel gorącą wodą, smak jest specyficzny, gorzki, ale skutecznie pomaga na depresję.

Można stosować też wyciąg z dziurawca, ale pamiętajmy, że NIE MOŻNA ŁĄCZYĆ GO Z LEKAMI ANTYDEPRESYJNYMI.

 7. Zatrucia.

    Ziele babki lancetowatej i bobka trójlistnego to świetny lek na takie sytuacje. Dla dorosłych polecam lampkę koniaku lub kieliszek wódki czystej z pieprzem. Przy takich kuracjach mogą wystąpić wymioty, ale właśnie o to chodzi, bo zwalczymy zatrucie.

 8. Wypadanie włosów.

   Takie objawy maja podłoże nerwicowe. Oznacza to, że w organiźmie brakuje krzemu i magnezu i trzeba nadrobić niedobór. Warto tu zastosować kurację z użyciem chrzanu. Utrzeć korzeń, nałożyć na mokre włosy i przykryć ręcznikiem na 30 minut. Zmyć. Po takiej kuracji włosy przestaną wypadać. Warto też wzmocnić włosy: zaparzyć korę dębu, liść szałwii i kwiat rumianku. Od czasu do czasu myjemy włosy w piwie - będą błyszczące i zadbane.

Jakby nie patrzeć nasze prababcie nie miały tak wspaniałych kosmetyków do jakich my mamy teraz dostęp, a przyznacie, że miały wspaniałe włosy do późnej starości.

 9. Nadciśnienie.

    Najlepsza na ustabilizowanie ciśnienia jest jemioła. Jeśli zaś pacjent cierpi na nadciśnienie nie może sam się leczyć i trzeba udać się do lekarza, gdzie należy być pod stałą kontrolą. Zioła należy traktować jedynie jako wspomaganie leczenia. Pamiętajmy, że nadmiar soli szkodzi. Wszystkie produkty ze sklepów mają 50% soli więcej niż potrzeba, więc nie dosalajmy szynek i innych wędlin kładąc na wierzch kanapki pomidora- można to zjeść bez soli dodatkowej.

 10. Ból zęba.

  Przede wszystkim trzeba iść do dentysty. Zanim jednak zwalczymy strach i dojdziemy do fotela, a ból się nasila - można zastosować propolis, szałwię, liść orzecha włoskiego.

 11. Migrena.

   W obecnych czasach migrena traktowana jest jako poważne zaburzenie neurologiczne. Kiedyś traktowana była jako choroba hrabianek.

Na zwykły ból głowy pomoże kawa z cytryną (na 1 szklankę kawy jedna cytryna). Pomoże też ziele złocień maruna. Po wypiciu 2,5 litra zaparzonego złocienia, migrena ustępuje.

 12. Sińce pod oczami.

  To oznacza, że brakuje magnezu w organiźmie. Jego niedobór powoduje, że człowiek jest słaby, nerwowy, zniechęcony. Natychmiast nalezy go uzupełnić. Dużo magnezu jest w kakao, gorzkiej czekoladzie, kaszy gryczanej. Nie zapominajmy, że magnez potrzebny jest na co dzień. Jednak łatwo wypłukiwany jest przez CZĘSTE PICIE KAWY, HERBATY, NAWET ZIELONEJ.

 13. Gdy masz kaca.

   Kac bierze się głównie z braku potasu, magnezu i przesilenia wątroby po wypitej większej ilości  alkoholu. Środki przeciwbólowe nie zabiją kaca, a jedynie uśmierzą ból. Trzeba uzupełnić przede wszystkim magnez i potas i zregenerowac wątrobę. Dużo potasu mają pomidory i banany. Można też pić dużo wody mineralnej zawierającej zwiększoną dawkę tych pierwiastków, a pić się chce.

Suszy, bo wypłukana przez alkohol witamina C powoduje, że wysycha śluzówka w jamie ustnej, w błonach śluzowych. Trzeba właśnie tez dostarczyć tej życiodajnej w takich momentach witaminy C.  Zjedz cytryny tyle, ile dasz rady.

Reasumując moją pisaninę, warto pić zioła gdyż wspomagają naszą codzienną dietę, w której często zapominamy o ważnych mikroelementach. Czasem, żeby się wyleczyć, wystarczy zmienić tryb życia, zwolnić tempo i delektować się pięknem tego co daje nam przyroda.