Czy chcielibyście w samym środku zimy móc delektować się zdjęciami, przepisami i opisami, które przywodzą na myśl wiosnę, lato albo ciepłą jesień? Jeżeli tak, to propozycja wydawnictwa Buchmann „Zdrowa kuchnia prosto z targu” KUPUJ, GOTUJ, JEDZ autorstwa Jodi Liano, Tasha DeSerio i Jennifer Maiser jest właśnie dla Was.


Od pierwszych stron, a dokładniej patrząc już na samą okładkę, wyobrażamy sobie małe targowisko, stragany uginające się od lokalnych produktów, kolorowe owoce i warzywa oraz sprzedawców, których imiona znacie, i u których możecie zamówić jajka od szczęśliwej kury. Każde miasto i miasteczko ma takie magiczne miejsce…  targowisko pyszności.

   Jest sobota rano, ogarniam się i wyciągam mój stary rower zaopatrzony w wielki wiklinowy kosz. Kupując nie potrafię dokonać wyboru, więc koszyk ugina się pod ciężarem owoców i warzyw, już wiem, że ta książka jest idealna także dla mnie. Prowadzi czytelnika od samego początku, czyli poczynając od rad związanych z samymi zakupami, podając nam jak na dłoni przydatne informacje dotyczące sezonu występowania poszczególnych owoców i warzyw, sposobu ich przechowywania oraz przygotowania. Dowiemy się z niej m.in. jakie są podstawowe techniki przygotowywania potraw, skąd pochodzą słodkie ziemniaki czy też co to są produkty organiczne.

  „Zdrowa kuchnia prosto z targu” to 200 inspirujących przepisów, uporządkowanych według rodzin warzyw i owoców, które naprawdę masz ochotę wypróbować. Są łatwe w wykonaniu, ciekawe i zdrowe. Część z nich jest opatrzona apetycznymi zdjęciami, z których aż emanuje kolor i zapach.

  Swoją kulinarną przygodę rozpoczęłam od przygotowania jajka sadzonego na młodym szpinaku.

   Zachwyca mnie zarówno prostota przygotowania dania jak i jego smak. Jajko od szczęśliwej kury panoszy się na mięciutkim jeszcze szpinaku - idealny początek dnia.

    Na deser śliwki na ciepło z miodem i jogurtem greckim… jako deser albo powolne weekendowe śniadanie do łóżka - polecam!

   A zajadając się kremowym jogurtem, poczytajcie dlaczego warto kupować na targowiskach, czy tylko aby o świeżość produktów chodzi? To także świadome wspieranie lokalnego handlu, który nie stawia na ilość lecz na jakość. To możliwość dotknięcia towaru, nierzadko spróbowania i zamienienia kilku zdań ze sprzedawcą, który doradzi i pomoże nam dokonać wyboru.

 

Po popołudniu spędzonym nad książką efekt jest taki, że obkleiłam ją całą masą karteczek z komentarzem „DO WYPRÓBOWANIA”. Mam ochotę na bruschettę z brokułem rabe na ostro, na tartę z dynią piżmową i hiszpańską kiełbasą chorizo a na deser duży kawałek placka rabarbarowo-truskawkowego...i jeszcze mnóstwo innych smakołyków, które grzecznie czekają na swój sezon.

Naprawdę polecam!

Delimamma

Autorka bloga www.delimamma.pl


Buchmann