Przyznaję, że oglądałam 'Przepis na życie'. Oznacza to, że niecierpliwie czekałam na każdy wtorek. Ba! Kolejne odcinki oglądałam z wyprzedzeniem. I było mi z tym dobrze:) Polubiłam nawet aktorów, którzy w innych produkcjach nie przypadli mi do gustu. I tak mi dobrze było z tym lubieniem;) Do czasu..
Dowiedziałam się o książce kulinarnej z serialowymi przepisami. Cieszyłam się jak dziecko. Jednak mojej radości towarzyszyło wiele obaw - po pierwsze (i najważniejsze) - oby książka nie została wydana tylko i wyłacznie dla pieniedzy, po drugie- ile będzie warte to,co zobaczymy w środku. Poruszałam ten temat na facebooku i z tego co się dowiedziałam, Wam towarzyszyły podobne obawy. Mimo wszystko ciągle miałam nadzieję, że jednak to będzie fajna i wartościowa książka. Trochę martwiły mnie serialowe przemówienia Jerzego i jego podejście do książki. Bo jak można reklamować książkę, której rzekomy autor w ogóle nie chce pisać. Co więcej twierdzi, że go zmuszono i robi to tylko i wyłącznie 'dla szybkich pieniedzy'.
Minęło trochę czasu, ochłonęłam i w końcu kupilam książkę.
Po pierwsze, drugie, trzecie...
Format - zupełnie inaczej zapowiadał się na facebookowej stronie Przepisu na życie. Gdy ujrzałam książkę byłam niesamowicie szczęśliwa, że może coś jednak z tego będzie - wyglądała obiecująco. Jednak miało to na celu tylko zmylenie potencjalnych kupujących - w rzeczywistości mamy miękką oprawę, niewielkie rozmiary. Jedyny plus to 200 stron.
2.
Kuchnia Jerzego Knappe - drobnym drukiem (i to nawet nie na okładce) - Przepisy: Dorota Kwiecińska&Anna Chwilczyńska &Agnieszka Pilaszewska.
3.
Zdjęcia - mało i dla mnie nijakie. Dodatkowo dobiły mnie zdjęcia z serialu - Anka i Jerzy, Pola, Pola i Anka, Mania, Jerzy i inne kombinacje. Nie potrzebuję czegoś takiego w książce kucharskiej.
4.
Cena - 39,90 zł - wolę tyle zapłacić za inne kulinarne nowości.
5.
Autorka tekstów, wprowadzeń do przepisów - Agnieszka Pilaszewska.
6.
Przepisy - jedne lepsze, inne gorsze. Nie spodobało mi się ich przedstawienie i jak dla mnie zbędne ozdobniki.
Dla mnie ta książka to kilka razy nie. Pomimo sympatii jaką darzę serial i aktorów, to z książką się nie polubię. Jest to oczywiście moja subiektywna opinia.
A jakie jest Wasze zdanie? Czekam na opinie i komentarze :)
Zapraszam do stołu - kuchnia Jerzego Knappe, Wydawnictwo Literackie 2011, oprawa miękka, 200stron, cena 39,90zł
Zdjęcia będą;)
Komentarze