Gotuję za jednym zamachem dużo bigosu, bo powoduje to bałagan, a jak ugotuję to powstaje pytanie, co dalej, bo cały tydzień przecież nie będziemy jeść tylko bigosu. Otóż bigos, który przeznaczam na zawekowanie, nie zapalam, za to gotujący nakładam do wyparzonych suchych słoików, zakręcam i czekam aż całkowicie wystygną. Takie zimne weki wstawiam do lodówki i wyjmuje, kiedy mi trzeba. Taki bigos przechowuje nawet do 6 miesięcy. Jeszcze jedna uwaga - nie nadużywamy cebuli. Taki bigos ze słoika odgrzewam w garnku lub na patelni. Można go zasmażyć, ale w sumie nie ma potrzeby. 

 Zobacz także:   przepis na bigos świąteczny