Długo oczekiwana książka najpopularniejszej blogerki kulinarnej.
Ja z ogromną ciekawością czekałam na nią, tym bardziej, że bardzo lubię blog White Plate.
Na wstępie odstraszająca jest cena książki, za 55 przepisów zdecydowanie za drogo jak na książkę z przepisami.


Nim dotarłam do przepisów w książce musiałam przebrnąć przez niezbędnik domowego cukiernika (4 strony grafiki typu: co powinno się posiadać w kuchni  typu: miski, tarka, papier do pieczenia). Później kolejne 5 stron ze składnikam i- dość tendencyjnie. kolejna strona to 4 ciekawostki które są ni z gruszki ni z pietruszki.
Uderzające w tej książce jest wolne miejsce, które można było spożytkować na coś naprawdę praktycznego i przydatnego. Mam wrażenie że to taki zabieg, by sztucznie zwiększyć objętość książki.


Ale nie żebym tylko narzekała, bardzo przydatne są praktyczne porady dotyczące ciast. I kiedy już na 37 stronie dochodzimy do sedna - przepisów wkraczamy w świat dobrze nam znanej Liski z  White Plate. Przepisy napisane bardzo czytelnie, piękne estetyczne zdjęcia, graficzne przedstawienie: sposobu przygotowania, formy, temperatury pieczenia, czasu pieczenia, liczby porcji, stopnia trudności.
Pod każdym przepisem znajduje się miejsce na notatki, a przepisy są dwujęzyczne: w języku polskim i angielskim, co jest fantastyczne, jeśli chcemy obdarować swoich przyjaciół poza granicami. 

55 przepisów słodkich na ciasta, ciasteczka... codzienne. Nie ma wymyślnych tortów, ciast których nie znałam. Raczej takie popularne słodkości typu:oponki, chałka, muffinki, sernik, piernik,
Czuję niedosyt po przejrzeniu i przeczytaniu tej książki. Brakuje mi tu przepisów, które rozbudziły moją wyobraźnię, które podbiłyby moje serce i zapragnęłabym je wykonać, które byłyby dla mnie nowością.

Jednak na pewno sięgnę po kolejna pozycję jeśli takowo w przyszłości się pojawi, gdyż wiem że pierwsza książka to  tzw. "pierwsze koty za płoty" i można wiele wniosków wyciągnąć i ulepszać swój warsztat.