Janina uczyła się gotowania od swojej prababci Anny. Do dziś pamięta jej kulinarne sztuczki, np. że cebulę można smaczniej i taniej podsmażyć nie na oleju, ale na soli. Dziś
sama jest babcią i doskonale wie, co zrobić, żeby jej kochane wnuki nie chciały odchodzić
od stołu. Wraz z córką Kasią, która jest z zawodu cukiernikiem, tworzą idealny duet.

Pod dyktando babci

Przepis na farsz Janina wymyśliła sama. Wprawdzie danie jest nieco pracochłonne, ale efekt wynagradza trudy. Najważniejsze zadanie Janina zwykle wykonuje sama. Za pomocą noża o wąskim ostrzu ostrożnie usuwa kości, by nie uszkodzić skórki. W tym czasie zięć Darek, synowa Ania i Kasia robią farsz. Darek kroi pieczarki i ser, a Kasia rumieni cebulę. Gdy udka się pieką, Kasia razem z bratankami– 3,5-letnim Maćkiem i 5-letnim Kubą – przygotowują warzywa do dekoracji oraz nakrywają stół w ogrodzie. Udka podane z ziemniakami smakują doskonale.