Nasze babcie zawsze smażyły kotlety schabowe w ten sposób i wtedy były najsmaczniejsze. Cały sekret tkwi w 1 prostej zasadzie. Obecnie nieco już o niej zapomniano, ale warto przywrócić ją do łask. Zobaczcie, o czym mowa i spróbujcie sami.

Stary przepis na najlepsze schabowe

Kuchnia polska sprzed lat dość mocno różniła się od obecnej, zarówno jeśli chodzi o dobór składników, jak i o metody ich przyrządzania. Podobnie było z kotletami, które dawniej obowiązkowo smażyło się ze schabu kością. Już w 1860 roku, Lucyna Ćwierczakiewiczowa pisała o nich w swojej kultowej książce "365 obiadów za pięć złotych":

„Wziąść część schabową, to jest kotletową: pokrajać tak, aby przy każdéj kostce było mięso, zbić dobrze, osolić, opieprzyć, maczać w jajku rozbitém, osypać bułką tartą i smażyć na rozpaloném maśle lub gorącym szmalcu (…)”

Ponoć tak przygotowane kotlety bardziej soczyste, gdyż przy kości mięso smaży się nieco wolniej, co sprawia, że nie wysycha tak szybko. Niektórzy miłośnicy schabowych z kostką twierdzą też, że w czasie smażenia ze szpiku kostnego do mięsa przechodzi więcej aromatów. Warto więc wrócić do tego starego przepisu i przygotować ulubione schabowe właśnie w ten sposób.

Jak smażyć kotlety schabowe z kością?

Zanim zabierzemy się za smażenie, powinniśmy rozbić kotlety na grubość około 6-8 mm, zaczynając od kości. Dalej postępujemy już jak w tradycyjnym przepisie i przyprawiamy je, po czym obtaczamy w jajku i bułce. Następnie wrzucamy zapanierowane kotlety na rozgrzany tłuszcz, którego musi być nieco więcej niż w przypadku zwykłych schabowych. 

Ile smażyć kotlety schabowe z kością? Takie kotlety muszą być nieco dłużej na patelni - około 4-5 minut z każdej strony. Dokładny czas zależy jednak zarówno od wielkości, jak i grubości kotletów, dlatego najlepiej sprawdzać stopień wysmażenia mięsa, nakłuwając je widelcem jak najbliżej kości. Wypływający płyn powinien być przeźroczysty, a jeśli będzie miał różową barwę, to znak, że musimy przytrzymać kotlety na patelni jeszcze przez kilka minut.