Soja to wspaniały, sycący i bogaty w składniki odżywcze produkt. Wzmacnia kości, pomaga kontrolować wagę. Stanowi podstawę żywienia wielu wegan – czy wiecie, że można z niej robić nawet ser? Co ciekawe, soja i jej pochodne znajdują się w składzie produktów, o których nawet byście nie pomyśleli, że mogą tam być. Jest stosowana m.in. jako „wypełniacz” w parówkach, ale obecna jest także w batonach, sałatkach, pasztetach, czekoladzie (lecytyna sojowa), gotowych zupach, a nawet w chlebie. Ponieważ wywołuje reakcję alergiczną, jej obecność zawsze wyraźnie zaznacza się w składzie produktów. Oprócz alergików, co oczywiste, są też i inni ludzie, którzy nie powinni jej jeść z kilku przyczyn. 

Kto nie powinien jeść soi? 

Z soi powinny całkowicie zrezygnować osoby, które mają problemy z tarczycą. Obecne w strączkach izoflawony (hormony roślinnego pochodzenia) hamują aktywność enzymów tarczycowych, które pomagają wytwarzać jej hormony (znane i oznaczane jako T3 i T4). Badania naukowe z różnych źródeł potwierdzają, że jedzenie soi lub produktów z jej dodatkiem może zaburzać pracę tarczycy. Konkretnie mówiąc, jest niekorzystne dla osób z niedoczynnością tarczycy i niedoborem jodu. Jednocześnie, osoby, których tarczyca działa prawidłowo, a poziom jodu jest odpowiedni, nie muszą rezygnować z jej jedzenia. 

Soja a wzdęcia: jeść czy nie jeść?

Drugą grupą osób, które mogą odczuć więcej szkody niż korzyści z jedzenia soi są te, które mają dolegliwości żołądkowo-jelitowe, w tym częste gazy. Będą one podobnie reagować na wszystkie warzywa strączkowe, nie tylko na soję. Problemy z gazami wynikają z obecności oligosacharydów w składzie soi, które fermentują w jelitach i powodują wzdęcia. Jeśli czujecie, że soja „siedzi” wam na żołądku i wywołuje dyskomfort, nie zmuszajcie się do jedzenia jej. Wybierajcie inne warzywa o dużej zawartości białka, np. szpinak, kalafior, jarmuż czy brokuły.

Jeśli jednak lubicie smak soi i trudno wam z niego zrezygnować, możecie wymoczyć ją jak każdą inną fasolę przez 12 godzin i ugotować w świeżej wodzie z dodatkiem przypraw, które działają wiatropędnie: majeranku, gorczycy białej, tymianku, mięty, rozgniecionych nasion kolendry, szałwii lub kminku (jeśli go lubicie). 

 

Źródła:

K. Wiśniewska, Soja dla mężczyzn – jeść czy nie jeść, Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej

B. Kulczyński, Soja. Wszystko, co warto wiedzieć, Vitapedia.pl