Książka ma twardą oprawę i jasną, przyciągającą uwagę okładkę. Jest bardzo wygodnie zorganizowana. Na samym początku mamy czytelny spis treści. Następnie dowiadujemy się kilku podstawowych rzeczy na temat śledzi, m.in. jak wyglądają, czym się żywią czy kiedy dokonywane są połowy śledzi. Możemy również przeczytać jak cennym źródłem białka są śledzie oraz jak korzystnie wpływają na nasze samopoczucie.

Kolejny dział dostarcza nam wielu przydatnych informacji dotyczących moczenia oraz przechowywania śledzi. Znajdziemy też tak zwane dobre rady autorki. Mnie osobiście najbardziej zaciekawiła ta rada, z której z pewnością skorzystam: "Marynowane śledzie nabiorą więcej smaku, jeśli do marynaty dodamy mlecz przetarty przez sitko."

Pozostałą i główną część książki stanowią oczywiście przepisy zgromadzone przez autorkę. Znajdziemy wśród nich przepisy na zwykłe śledziatki, charakterystyczne dla naszych regionów, ale także na wyjątkowe, świąteczne okazje oraz śledzie na ciepło. Autorka daje nam bardzo wiele możliwości do wyboru, gdzie na pewno każdy za nas znajdzie coś, co odpowiada jego walorom smakowym. Przepisy są bardzo czytelne, opisane w prosty sposób i składają się z łatwo dostępnych produktów.

Moją szczególną uwagę przykłuły przepisy na śledzie na ciepło, m.in. jajecznica kaszubska. Nigdy wcześniej nie jadłam jajecznicy z dodatkiem śledzi, więc postanowiłam ją wypróbować. Okazała się rewelacyjna! Wypróbowałam również kilka przepisów na śledzie i śledziatki, np. Śledziowe rożki po jerozolimsku. Bardzo zasmakowało mi połączenie śledzi z kwaśnym jabłkiem oraz słodką pomarańczą.

Do książki zajrzała również moja mama, zafascynowana wieloma przepisami Pani Małgorazty. Was  także gorąco zachęcam do przeczytania tej książki, która z pewnością będzie wpsaniałą inspiracją do wypróbowania nowych, nieodkrytych przez nas dotąd smaków. Ja na pewno jeszcze nie raz z niej skorzystam...

logo