Prawdopodobnie ok. 10 tysięcy lat temu pasterze w Mezopotamii wynaleźli ser, otrzymując go ze zsiadłego mleka. W Polsce żółte sery pojawiły się dzięki holenderskim osadnikom. Holandia bowiem jest królestwem znanych na całym świecie twardych serów, m.in. goudy uważanej za jeden z najlepszych (do produkcji 1 kg potrzebnych jest aż 7-9 litrów mleka!). W naszym kraju produkuje się ok. 90 gatunków sera (m.in. gouda, podlaski, edamski i radamer) inspirowanych cennym doświadczeniem Holendrów.

Wartościowy i... tuczący

Żółty ser jest najlepszym źródłem wapnia (4 plasterki zaspokajają dzienne zapotrzebowanie) i chroni przed osteoporozą. Zawiera sporo fosforu, który wzmacnia zęby i kości. Warto jednak pamiętać, że produkt ten podnosi poziom cholesterolu (100 g sera to ok. 80 mg cholesterolu) i jest dość tuczący (100 g goudy dostarcza 300 kcal). Niestety, zawiera też dużo soli. Osoby z nadciśnieniem powinny ograniczyć zatem jego spożywanie. Niezastąpiony w kuchni Smakuje zarówno na zimno, jak i na ciepło. Jest podstawowym dodatkiem do kanapek. Świetnie nadaje się do sałatek, farszów, past oraz zup. Nie może się bez niego obejść żadna zapiekanka. Dobrze smakuje też panierowany i smażony jak kotlety. Można go przygotować samodzielnie w domu z twarogu i mleka.

Opracowano na podstawie listów Anny Treter z Gliwic i Jana Kreta z Bielawy.

Fot.: Anna Bobrowska – Fotolia