Są na świecie takie lokale, obok których nie można po prostu obojętnie przejść. Jedne z nich wyróżniają się zabytkowym wnętrzem, inne odegrały ważną rolę w historii kuchni, jeszcze inne upodobały sobie sławne osoby. Przedstawiam poniżej autorskie zestawienie takich właśnie restauracji, barów i kawiarni. Lista oczywiście nie jest kompletna i zawiera jedynie kilka przykładowych propozycji. 


USA, Chicago: Gibson’s
Specjalnością chicagowskiej kuchni są bez wątpienia steki. Choć to niemały wydatek (za taki kawałek mięsa trzeba zapłacić jednorazowo kilkadziesiąt dolarów), warto wybrać się choć raz na kolację do jednego z licznych w tym mieście steakhouse’ów. W zamian otrzymuje się danie warte swojej ceny: steki są duże, soczyste i po mistrzowsku przyrządzone. Jedną ze słynniejszych tego typu chicagowskich restauracji jest Gibson’s. Bywają tu politycy, sportowcy i artyści. Każdy gość zapewne usłyszy od kelnera anegdotę o tym, jak Johnny Depp zostawił tu kiedyś 4 000 dolarów napiwku. Chyba mu więc smakowało ;) Restauracja mieści się przy modnej Rush Street, a klient przed złożeniem zamówienia sam wybiera kawałek mięsa, na który ma ochotę.

Austria, Wiedeń: Café Sacher
W samym Wiedniu jest tyle słynnych kawiarni, że wystarczyłoby ich spokojnie na cały ten artykuł. Turyści kierują zazwyczaj swoje kroki do kawiarni w Hotelu Sacher, gdzie powstał cukierniczy symbol Wiednia i Austrii, Sachertorte, czyli ciemny biszkopt przełożony morelową konfiturą i polany czekoladą. W stylowych wnętrzach tutejszej kawiarni podaje się go z bitą śmietaną. Pięciogwiazdkowy hotel powstał w 1876 roku. Dziś kawiarnia ma swoje filie również w innych austriackich miastach.


Austria, Wiedeń: Café Central
Drugą najsłynniejszą wiedeńską kawiarnią i zarazem równolatką Hotelu Sacher jest Café Central. Przez lata była ona miejscem spotkań elity intelektualnej oraz… szachistów, skąd wzięła się jej przedwojenna nieoficjalna nazwa: die Schachhochschule.


Węgry, Budapeszt: Café New York
Węgierska odpowiedź na Café Central, uznawana przez wielu za najpiękniejszą kawiarnię na świecie. Powstała w 1984 roku, w budynku luksusowego hotelu Boscolo. Po wojnie została znacjonalizowana, lecz zawsze była miejscem spotkań pisarzy, muzyków, dziennikarzy i oczywiście… turystów. Wciąż zachwyca przepięknym wystrojem, rzeźbami, kryształowymi żyrandolami, kolumnami i freskami.


Belgia, Bruksela: Delirium Café
Delirium Café przyciąga piwoszy z całego świata. W ofercie tego pubu znajduje się ponad 2 tysiące różnych piw z 60 krajów, co jest oficjalnym rekordem zapisanym w Księdze Guinnesa. Nawet mieszkańcy Brukseli mieliby kłopot, by spróbować każdej pozycji. Lokal mieści się w jednej z piwnic na starówce, a za stoły służą tu olbrzymie beczki. Największą popularnością cieszy się piwo podawane w wielkich kilkulitrowych kuflach. Powstały już filie w Brazylii i Japonii.


Kuba, Hawana: La Bodeguita del Medio
Można powiedzieć, że Ernest Hemingway, jak żadna inna postać, przynosił sławę wszystkim restauracjom, w których przesiadywał. Jedną z nich jest La Bodeguita del Medio w Hawanie, do której turyści zaglądają dziś całymi grupami. Ale nie tylko Hemingway upodobał sobie ten lokal: bywali tu również Marlena Dietrich, Salvador Allende czy Gabriel Garcia Marquez. Na ścianach widnieją podpisy sławnych oraz tych bardziej anonimowych gości. Bar powstał w 1942 roku i początkowo dostępny był tylko dla gości pensjonatu właściciela. Według niektórych to tutaj po raz pierwszy zaserwowano mojito.


Singapur, Singapur: Raffles Hotel
Najbardziej charakterystycznym budynkiem w Singapurze jest hotel Marina Bay Sands. Jego bryła przypomina jacht na trzech filarach, na górze znajduje się basen z imponującym widokiem na miasto. Jest to wizytówka Singapuru nowoczesnego, a takiej architektury jest tu najwięcej. Gdzieś między wieżowcami skrywa się kolonialny Raffles Hotel, dużo starszy i jeszcze piękniejszy. Wybudowany przez Amerykanów w 1887 roku i nazwany na cześć założyciela współczesnego Singapuru, popularność i rozgłos zyskał m.in. dzięki serwowaniu nowatorskiej jak na tamte czasy kuchni i polityce otwartości na wszystkich gości, niezależnie od rasy. To właśnie w tutejszym Long Barze wymyślono Singapore Sling, słodki drink na bazie ginu, wiśniowej brandy, soku pomarańczowego, ananasowego i limonowego. Takie składniki zawierał oryginalny przepis z 1910-1915 roku podany przez magazyn The Times. Dzisiejszy skład nieco się różni i zmienia, w zależności od lokalu. Tym niemniej, nawet jeśli nie słyszeliście o Singapore Sling, w Azji jest on jednym z najpopularniejszych drinków.


Karolina Bardecka
Więcej o podróżach i kulinariach przeczytasz na moim blogu „Podróże od Kuchni”.