Zawitała do mnie niespodzianka, pełna emocji i niedoczekania. Nie mogłam uwierzyć, już jest? Mogę ją w końcu przeczytać? Była większa niż mi się wydawało i z treścią, na której się nie zawiodłam. 

O kim mowa?

O White Plate.

Książkę, na którą czeka multum polskich blogerów. Książkę, która w końcu pokazuje, że można, że Polacy potrafią. Moim zdaniem pozycja zostawia wszystkie inne ojczyste pozycje daleko w tyle. Ale zacznijmy od początku.

Czyli od wstępu, jest bardzo intymny. Pełen uczuć i szacunku do czytelnika. Dowiadujemy się skąd autorka Eliza Mórawska, czerpała inspirację do przepisów. Głównie czerpała z domu. Co dla mnie jest naprawdę ważną informacją, mam pewność, że każdy smakołyk w tej książce jest związany ze wspomnieniami, uczuciami i dzieciństwem.

Następnym rozdziałem jest niezbędnik domowego cukiernika, który bardzo mnie zaskoczył. Akcesoria zostały przedstawione, jako bardzo przyjemne i minimalistyczne grafiki z opisami. Za to Główne Składniki zostały przedstawione w formie zdjęcia A3, znajdziemy tutaj laskę cynamonu i szafran, łyżeczkę przyprawy do piernika i ekstraktu wanilii, Imbir w proszku i świeży korzeń. Dalej znajduje się linia ze składnikami jak śmietana i masło (wraz z dokładnym opisem, używanych przez autorkę). Strona z ciekawostkami i już zaczyna się rozdział Praktyczne Porady Dotyczące Ciast. Znajdziemy tutaj treść jak formować i piec pączki, jaką konsystencję powinno mieć brownie i jak mrozić odpowiednio wypieki. Ostatnim już rozdziałem przed przepisami jest spiżarnia z pięknymi zdjęciami foremek i kubków, oraz krótkim opisem, bardziej, jako retrospekcji.

W końcu, rozdziały poświęcone przepisom. Zaczynamy od wiosny, zachęca nas piękne zdjęcie kwiatów i córeczki Elizy oraz krótki wstęp. Znajdziemy tu przepisy na mazurki, ciasteczka i ciasto marchewkowe. Bardzo spodobało mi się, że pod każdym przepisem jest miejsce na własną uwagę lub notatki.

Lato zaprasza nas do siebie, różowym motocyklem i kwiatami jaśminu w opisie. W przepisach zachwycamy się ciasteczkami lawendowymi i sernikotoffi. We wszystkich przepisach znajdziemy małe graficzki, przedstawiające temperaturę pieczenia, ilość porcji i często wygląd formy do pieczenia.

Jesień, kolorowe liście i cierpkie owoce. Czerwień na pierwszych zdjęciach, orzechy w przepisach. Aromantyczne bezy cynamonowe, ciasto orzechowe z jeżynami. Pełnia woni i kolorów! Nie zapominając o piernikach.

Pomiędzy Jesienią i Zimą czeka nas niespodzianka, osobny rozdział "Miłość". Ale nie opiszę go wam, niech pozostanie tajemnicą, która sprawi, że jeszcze bardziej będziecie chcieli sięgnąć po tą pięknie wydaną książkę. Zdradzę tylko, że znajduje się tutaj dużo tortów.

Zima, śnieg i sanki. Ciepłe rękawice i konfitury. Znajdziemy tutaj wiele przepisów na wykorzystanie konfitur i ciepłych wypieków, w sam raz na zimne wieczory. Muffinki dominują, a z pomiędzy przepisów, co jakiś czas wyłania się zdjęcie w pięknych zimowych kolorach. Na końcu żegnają się z nami serniki i możliwe ze względu na bliskość przelicznika miar, który jest wyjątkowo przydatny.

Czy warto sięgnąć po tę książkę? Uważam, że tak, ma w sobie wiele przepisów, rodzimych przelatanych z klasykami i autorskimi pozycjami Elizy. Jestem pewna, że prędzej czy później i tak pojawiłaby się u mnie na półce. Serdecznie Polecam. Wady? Nie widzę, ale to może i dlatego, że Polskie trzeba chwalić.



*Książkę Posiadam dzięki Polska Gotuje, za co serdecznie dziękuję!

Katarzyna Kania

Camomille Flavor